Tak zwani uchodźcy klimatyczni mogą być coraz poważniejszym wyzwaniem dla ludzkości. Problem analizują badacze na portalu naukowego tygodnika „Nature”.
Na Alasce klimat zmienił się w ciągu ostatnich dekad tak bardzo, że całe rdzenne społeczności próbują się przesiedlić, ale mają problem z dostępem do państwowej pomocy – mówią eksperci w „Nature”. Powodów do takiej migracji może być wiele: tymczasowe powodzie lub stałe podnoszenie się poziomu słonej wody albo susze.
Problem polega na tym, że nie wiadomo nawet, ilu takich uchodźców należy brać pod uwagę – podkreśla demograf Jessica Marter-Kenyon z Uniwersytetu Kalifornijskiego. Według niej, „szacunki mówią o stu, a nawet trzystu milionach ludzi”. Kenyon dodaje, że kluczowe w pomocy jest zapewnienie takim osobom żywności i stałego dochodu. Jedną z przeszkód jest to, że za uchodźcę uważane są osoby uciekające przed prześladowaniem. Status uchodźcy klimatycznego formalnie nie istnieje.
Rafał Motriuk, Fot. Dreamstime.com