5.4 C
Chicago
piątek, 19 kwietnia, 2024

„Kaznodzieja nienawiści” wreszcie trafił za kraty

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Anjem Choudary, uznawany za „ojca” wielu dżihadystów, który przez dwie dekady kpił z prawa, trafił wreszcie za kraty na Wyspach. Uznano go winnym czynów terrorystycznych. Za to może dostać 10 lat.

Najbardziej aktywny „kaznodzieja nienawiści” w Europie Anjem Choudary w końcu wylądował za kratkami. W swojej karierze islamskiego duchownego zdążył jednak stać się inspiracją dla pokoleń bojowników dżihadu i dziesiątków zabójców-terrorystów. Przez dwie dekady kpił z wysiłków władz brytyjskich na próżno usiłujących postawić go przed obliczem sprawiedliwości. Po założeniu przez niego przysięgi na wierność Państwu Islamskiemu (IS) i jawnemu wspieraniu tego reżimu uznano go winnym przestępstw o charakterze terrorystycznym. Teraz grozi mu dziesięć lat więzienia.

 

Skazanie Choudary’ego to w walce Brytyjczyków z terroryzmem rzecz o sile wstrząsu sejsmicznego. Wiąże się go z 15 spiskami terrorystycznymi i działaniem setek zagranicznych dżihadystów. Jest wśród nich widoczny na opublikowanym w styczniu przez IS wideo zamaskowany zabójca [Brytyjczyk Siddhartha Dhar], którego uznaje się za następcę Dzihadi Johna alias Muhammeda Emwaziego. Cała sytuacja rodzi jednak zasadnicze pytania. Między innymi – dlaczego postawienie go przed sądem trwało tak długo? Ten urodzony w Londynie 49-letni prawnik z wykształcenia został 28 lipca uznany winnym wzywania do wspierania IS. Informację o jego skazaniu wstrzymywano do zakończenia powiązanego z jego sprawą procesu innych „kaznodziei nienawiści”. Proces Choudary’ego odbywał się w sądzie Old Bailey i trwał pięć tygodni. Duchowny zamieszczał na serwisie YouTube kazania wzywające do wstępowania w szeregi Państwa Islamskiego. Złożył też przysięgę na wierność jego liderowi Abu Bakr al-Baghdadiemu odpowiedzialnemu za niezliczone akty terroru i okrucieństwa w Syrii i Iraku. Do czasu ogłoszenia sentencji sądu kaznodzieja zdawał się nietykalny. Przez 20 lat regularnie pojawiał się w programach informacyjnych mediów całego świata bez żadnej cenzury perorując na temat ideologii nienawiści. Ekstremistyczne ideologie wykładał też w meczetach i na zatłoczonych głównych londyńskich ulicach. Wszędzie jawnie opowiadał się za szariatem. Bardzo starał się jednak nie przekraczać cienkiej linii dzielącej go od przestępstwa. Po złożeniu przysięgi na wierność Państwu Islamskiemu brytyjscy śledczy ostro zabrali się za Choudary’ego Kolejni brytyjscy ministrowie spraw wewnętrznych zakazywali działalności tworzonych przez niego grup i organizacji, ale Chouadar natychmiast powoływał je na nowo pod dziesiątkami innych nazw – od al-Muhajiron do Muslims Against Crusades. Ta ostatnia wywołała powszechne oburzenie planując – gdy do kraju wróciły ciała zabitych na Bliskim Wschodzie brytyjskich żołnierzy – marsze w Royal Wootton Bassett w Wiltshire. W ciągu dwóch lat od czasu jego aresztowania śledczym udało się powiązać go z całym szeregiem – udaremnionych przez policję i służby bezpieczeństwa – tajnych, inspirowanych przez IS, planów akcji terrorystycznych na terenie Wielkiej Brytanii. Lista jego powiązań z tego typu działalnością jest długa. Znajdują się na niej zamachy bombowe w londyńskim metrze i autobusie z 7 lipca 2005 roku oraz zamordowanie osiem lat później w Woolwich w południowym Londynie żołnierza Fusiliera Lee Rigby’ego. Choudary miał powiązania z jego mordercą Michaelem Adebalojo.

 

Jedno ze źródeł w brytyjskich służbach antyterrorystycznych twierdzi, że władzom było na rękę trzymanie kaznodziei z dala od więzienia, bo „jak ćmy do lampy zlatywali” się do niego ekstremiści wszelkiej maści. Laburzystowski przewodniczący komisji spraw wewnętrznych Izby Gmin Keith Vaz wzywa do zaostrzenia przepisów ustawy antyterrorystycznej. Szef jednostki antyterrorystycznej Scotland Yardu Dean Haydon oświadczył, że policja zgromadziła zarzuty przeciw kaznodziei tak szybko jak tylko możliwe. Przyznał on, że Choudary i jego zwolennicy stanowili bardzo niebezpieczną siłę, gdy chodzi o radykalizację [nastrojów i postaw wśród muzułmanów] w Wielkiej Brytanii. Kaznodzieja „umiejscowił” się w samym centrum siatki, która tworzyła swoje oddziały w całej Europie, a szczególnymi sukcesami mogła pochwalić się przede wszystkim w Belgii. Tutaj jej siostrzana organizacja rekrutowała zagranicznych dżihadystów i miała wpłynąć na organizację zamachów w Paryżu w listopadzie ubiegłego roku, podczas których zginęło 130 osób.

 

Kim jest Anjem Choudary? Ma pięcioro dzielić. Mimo nieustannego potępiania państwa brytyjskiego nie omieszkał korzystać z zasiłków. Wyrok uznający go winnym poprzedziło kosztujące miliony funtów śledztwo. Doprowadziło ono do tego, że policja odnalazła w jego laptopie materiały wzywające do wspierania IS. Jego żona Rubana Akhtar miała mu powiedzieć, że „nie wolno” unikać deklaracji o wierności Państwu Islamskiemu. Ona sama również była aktywną działaczką. We wschodnim Londynie prowadziła tajne kursy dla kobiet i dzieci, gdzie wygłaszała wykłady o rzekomej wojnie jaką Zachód prowadzi z islamem. Anjem Choudary pozostanie w lezącym na południowym wschodzie stolicy więzieniu Belmarsh o zaostrzonym rygorze do czasu ogłoszenia wymiaru kary 6 września. Z oskarżenia o podobne czyny odpowiada sądzony razem z nim 33-letni Mohammed Mizanur Rahman. Personel więzienny – już nękany zarzutami, że więźniowie pod wpływem ideologii islamskiej ulegają tu radykalizacji – czeka ciężkie zadanie w kwestii nadzoru nad kaznodzieją i zagwarantowania, że osadzeni nie będą zapoznawać się z jego retoryką. Śledczy, którzy od lat monitorowali wszystkie ruchy Choudary’ego, aż podskoczyli, kiedy razem z Rahmanem w czerwcu 2014 roku – gdy ogłoszono powstanie „kalifatu” – publicznie przysiągł on wierność IS. Szybko przeprowadzono wtedy rewizje w ponad 20 mieszkaniach i domach. Dokonano szeregu aresztowań. Przekopano się przez ponad miliard plików komputerowych i przeanalizowano związki kaznodziei z przebywającym obecnie w więźniu w Libanie jego mentorem Omarem Bakri Mohammedem. Zdaniem policji „długotrwała ambicja Choudary’ego wspierania Państwa Islamskiego” sprawiła, że po latach unikania sprawy sądowej poczuł się wtedy zmuszony publicznie zadeklarować swoje poparcie dla IS. Ale zapał ten okazał się też jego zgubą. Adwokat kaznodziei porównuje go do Williama Wordswortha, który wspierał ideologię stojącą za rewolucją francuską, ale nie uznawał stosowanej przez nią przemocy. Jednak prokuratura twierdzi, że Choudary pomagał on tworzyć ruch werbunku [członków IS na Zachodzie].

 

Brytyjska policja wielokrotnie zwracała się do amerykańskich właścicieli mediów społecznościowych o usunięcie podżegających wpisów autorstwa Choudary’ego i Rahmana. Twitter jednak nie usunął konta tego pierwszego, na którym jego wpisy śledziło 300 tys. użytkowników. Serwis YouTube odmówił natomiast usunięcia jego wykładu na temat „kalifatu”. Dwóch jego współpracowników z al-Muhajiroun, Siddhartha Dhar i Mohammed Reza Haque, są podejrzani o zabicie jeńców IS. Zbrodnia została uwieczniona na wspomnianym nagraniu wideo opublikowanym przez dżihadystów.

 

Fiona Hamilton,tłum.: Zbigniew Mach (aip)/fot.AP Achmad Ibrahim

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520