Co najmniej 25 osób zginęło w katastrofie samolotu transportowego w Sudanie Południowym.
Do tragedii doszło w okolicach lotniska w stolicy kraju Dżubie, chwilę po starcie Antonowa-12 produkcji rosyjskiej.
Samolot z rosyjską załogą spadł na domy na wyspie na Białym Nilu. Na pokładzie było około 20 osób. Przeżył jeden z członków załogi i dziecko. Policjanci wydobywają ciała zabitych z wraku maszyny.
Według lokalnego radia Miraya, zginąć mogło znacznie więcej osób, jednak władzom nie udało się na razie ustalić liczby ofiar na wyspie. Sprawą zajmuje się rosyjska ambasada w Ugandzie, gdyż na pokładzie samolotu byli Rosjanie.
IAR/rt/łp/Siekaj/ foto twitter Radio Miraya