Międzypaństwowy Komitet Lotniczy MAK ogłosił, że przeprowadzi śledztwo w sprawie katastrofy rosyjskiego samolotu Boeing 737-800. W tragedii na lotnisku w Rostowie nad Donem zginęły 62 osoby. Znaleziono już jedną z czarnych skrzynek maszyny.
Międzypaństwowy Komitet Lotniczy, niezależna organizacja międzynarodowa z siedzibą w Moskwie, powołała komisję „składającą się z najlepszych ekspertów badających katastrofy lotnicze”. Jak poinformował MAK na swojej stronie internetowej, komisja ta rozpoczęła już śledztwo. Do jej członków mają dołączyć specjaliści ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, w których samolot linii Fly Dubai był zarejestrowany i użytkowany, USA, producenta Boeinga 737-800, oraz Francji, producenta jego silników.
Samolot najprawdopodobniej rozbił się z powodu złych warunków pogodowych i bardzo słabej widoczności. Na miejscu katastrofy, na lotnisku w Rostowie nad Donem, znaleziono już jedną z czarnych skrzynek. Akcję na miejscu prowadzi blisko 700 osób, w tym strażacy, którzy gasili ogień, który wybuchł po rozbiciu się samolotu – podaje BBC. Lotnisko na razie jest zamknięte, inne loty zostały przekierowane.
Do katastrofy doszło w sobotę o godzinie 3:50 czasu lokalnego (1:50 czasu polskiego). Samolot należał do taniego przewoźnika FlyDubai i leciał z Dubaju do Rostowa nad Donem w południowej Rosji. Boeing krążył przez dwie godziny zanim mimo silnego wiatru podjął drugą próbę lądowania. Maszyna z wielką prędkością uderzyła jednak w płytę lotniska, ok. 100 m od pasu startowego. Doszło do eksplozji, a samolot „rozbił się na kawałki” – poinformowali rosyjscy śledczy.
Na pokładzie maszyny były 62 osoby – 55 pasażerów i siedmiu członków załogi. Wszyscy zginęli. Większość ofiar to Rosjanie, jednak wśród zabitych pasażerów jest także ośmioro Ukraińców, dwoje obywateli Indii i obywatel Uzbekistanu – podało rosyjskie ministerstwo ds. nadzwyczajnych. Z kolei załogę stanowili Hiszpanie, Rosjanin, Kolumbijczyk, obywatel Cypru i obywatel Seszeli.
Aleksandra Gersz AIP