7.1 C
Chicago
czwartek, 28 marca, 2024

Katastrofa budowlana na Sienkiewicza w Łodzi. 120 pytań do biegłego w sprawie zawalenia się biurowca w centrum Łodzi

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Dobiega końca proces w sprawie pamiętnej katastrofy budowlanej, kiedy przy skrzyżowaniu ul. Tuwima i ul. Sienkiewicza w centrum Łodzi zawalił się biurowiec. Najważniejsi świadkowie zostali już przesłuchani i teraz przyszła kolej na biegłego z zakresu budownictwa Krzysztofa W. z Łodzi, który stawił się w poniedziałek w Sądzie Rejonowym Łódź – Śródmieście. 

Rola biegłego jest kluczowa, ponieważ ma odpowiedzieć na najważniejsze pytania dotyczące przyczyn i przebiegu katastrofy. Wcześniej przygotował opinię pisemną dla potrzeb prokuratury w postępowaniu przygotowawczym. Dla obrońców reprezentowanych w sądzie w poniedziałek przez adwokatów Wojciecha Woźniackiego i Macieja Węgierskiego opinia okazała się zbyt skromna i niewystarczająca. Dlatego przygotowali pisemną listę aż 120 pytań dla biegłego.

Nie doszło do ich zadawania, ponieważ sędzia Anna Starczewska uznała, że najlepiej będzie, jeśli Krzysztof W. zapozna się ze wszystkimi pytaniami i przygotuje się do udzielenia odpowiedzi. Dlatego odroczyła rozprawę do 29 października br. Ogrom pytań widocznie zaskoczył biegłego, gdyż zaznaczył, że na ten termin może mieć problemy z przygotowaniem odpowiedzi na wszystkie pytania. Sędzia Starczewska przyjęła jego obawy i oznajmiła, że na wyznaczony termin biegły może przygotować jedynie część odpowiedzi, a potem resztę. Do katastrofy doszło 23 listopada 2015 roku, kiedy to przy ul. Sienkiewicza 47 zawalił się mający cztery kondygnacje budynek z około 1880 roku, który pełnił funkcję biurowo-usługową. Na szczęście nikt nie zginął, niemniej podczas katastrofy ewakuowano pięć osób: trzech pracowników firmy budowlanej, którzy wykonywali tam na parterze prace remontowe, a także portiera i osobę przebywającą na drugim piętrze.

W sprawie katastrofy, której skutki mogły być tragiczne, Prokuratura Rejonowa Łódź – Śródmieście oskarżyła trzy osoby. Są to: 40-letni Tomasz B. z Łodzi, dyrektor ds. handlowych i komercjalizacji firmy będącej właścicielem budynku, 55-letni Lesław K. ze Zgierza, z zawodu technik mechanik oraz 39-letni Łukasz B. z Łodzi, z zawodu piekarz. Obaj prowadzą firmy budowlano-remontowe. Dyrektorowi Tomaszowi B. prokuratura zarzuciła, że między grudniem 2014 roku a listopadem 2015 roku jako przedstawiciel właściciela budynku kierował działaniami oskarżonych Lesława B. i Łukasza B. i podległych im pracowników. Śledczy ustalili, że nie mieli oni pozwolenia na wykonywane prace budowlane, które polegały m.in. na rozkuciu ściany nośnej. „Prace te były wykonywane bez dokumentacji technicznej oraz nadzoru osób mających wymagane przepisami uprawnienia” – podkreślają śledczy i zwracają uwagę, że w ten sposób Tomasz B. godził się na to, że jego działania sprowadzają bezpośrednie niebezpieczeństwo zawalenia się budynku zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób. Natomiast Lesław K. i Łukasz B. usłyszeli zarzuty, że w feralnym budynku na zlecenie jego właściciela prowadzili prace remontowo-budowlane bez dokumentacji technicznej i nadzoru osób mających odpowiednie uprawnienia.

 

Dobiega końca proces w sprawie pamiętnej katastrofy budowlanej, kiedy przy skrzyżowaniu ul. Tuwima i ul. Sienkiewicza w centrum Łodzi zawalił się biurowiec. Najważniejsi świadkowie zostali już przesłuchani i teraz przyszła kolej na biegłego z zakresu budownictwa Krzysztofa W. z Łodzi, który stawił się w poniedziałek w Sądzie Rejonowym Łódź – Śródmieście. 

Rola biegłego jest kluczowa, ponieważ ma odpowiedzieć na najważniejsze pytania dotyczące przyczyn i przebiegu katastrofy. Wcześniej przygotował opinię pisemną dla potrzeb prokuratury w postępowaniu przygotowawczym. Dla obrońców reprezentowanych w sądzie w poniedziałek przez adwokatów Wojciecha Woźniackiego i Macieja Węgierskiego opinia okazała się zbyt skromna i niewystarczająca. Dlatego przygotowali pisemną listę aż 120 pytań dla biegłego.

Nie doszło do ich zadawania, ponieważ sędzia Anna Starczewska uznała, że najlepiej będzie, jeśli Krzysztof W. zapozna się ze wszystkimi pytaniami i przygotuje się do udzielenia odpowiedzi. Dlatego odroczyła rozprawę do 29 października br. Ogrom pytań widocznie zaskoczył biegłego, gdyż zaznaczył, że na ten termin może mieć problemy z przygotowaniem odpowiedzi na wszystkie pytania. Sędzia Starczewska przyjęła jego obawy i oznajmiła, że na wyznaczony termin biegły może przygotować jedynie część odpowiedzi, a potem resztę. Do katastrofy doszło 23 listopada 2015 roku, kiedy to przy ul. Sienkiewicza 47 zawalił się mający cztery kondygnacje budynek z około 1880 roku, który pełnił funkcję biurowo-usługową. Na szczęście nikt nie zginął, niemniej podczas katastrofy ewakuowano pięć osób: trzech pracowników firmy budowlanej, którzy wykonywali tam na parterze prace remontowe, a także portiera i osobę przebywającą na drugim piętrze.

W sprawie katastrofy, której skutki mogły być tragiczne, Prokuratura Rejonowa Łódź – Śródmieście oskarżyła trzy osoby. Są to: 40-letni Tomasz B. z Łodzi, dyrektor ds. handlowych i komercjalizacji firmy będącej właścicielem budynku, 55-letni Lesław K. ze Zgierza, z zawodu technik mechanik oraz 39-letni Łukasz B. z Łodzi, z zawodu piekarz. Obaj prowadzą firmy budowlano-remontowe. Dyrektorowi Tomaszowi B. prokuratura zarzuciła, że między grudniem 2014 roku a listopadem 2015 roku jako przedstawiciel właściciela budynku kierował działaniami oskarżonych Lesława B. i Łukasza B. i podległych im pracowników. Śledczy ustalili, że nie mieli oni pozwolenia na wykonywane prace budowlane, które polegały m.in. na rozkuciu ściany nośnej. „Prace te były wykonywane bez dokumentacji technicznej oraz nadzoru osób mających wymagane przepisami uprawnienia” – podkreślają śledczy i zwracają uwagę, że w ten sposób Tomasz B. godził się na to, że jego działania sprowadzają bezpośrednie niebezpieczeństwo zawalenia się budynku zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób. Natomiast Lesław K. i Łukasz B. usłyszeli zarzuty, że w feralnym budynku na zlecenie jego właściciela prowadzili prace remontowo-budowlane bez dokumentacji technicznej i nadzoru osób mających odpowiednie uprawnienia.

 

 

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520