Kandydat na komisarza odpowiedzialnego za sprawiedliwość opowiedział się za odbieraniem unijnych funduszy krajom, które nie przestrzegają zasad praworządności. Didier Reynders mówił o tym podczas wysłuchania w Parlamencie Europejskim.
Belg w swoim oświadczeniu na początku przesłuchania zapowiedział, że będzie przywiązywał szczególną wagę do przeglądu praworządności w państwach członkowskich. Mówił, że te kraje, w których będzie zagrożenie co do przestrzegania zasad państwa prawa, będą badane w sposób pogłębiony. „Nie zawaham się działać, gdy dostrzegę zagrożenie dla praworządności. Nie można iść na kompromis, gdy demokracja jest zagrożona” – powiedział Didier Reynders. Kandydat na komisarza był dopytywany przez europosła Andrzeja Halickiego o dodatkowe, konkretne działania w przypadku stwierdzenia zagrożenia dla praworządności. „Bo monitoring, wymiana informacji, czy dobrych praktyk, to ważne aspekty, ale w sytuacji zagrożenia trzeba działać szczególnie. Czy Pan ma na myśli jakieś dodatkowe środki, które chciałby Pan użyć?” – pytał deputowany PO. I wtedy Didier Reynders nawiązał do powiązania wypłaty funduszy z przestrzeganiem praworządności.
„Zawieszanie, albo odbieranie unijnych pieniędzy państwu, które nie przestrzega zasad praworządności, będzie dość silną presją na ten kraj” – powiedział kandydat na komisarza odpowiedzialnego za sprawiedliwość .
IAR/Beata Płomecka/Bruksela/zr