W niedzielę, na dwa dni przed wyborami na burmistrza Detroit, pełniący obecnie tę funkcję Mike Duggan oraz jego rywal senator Coleman A. Young II przedstawili końcowe argumenty, dlaczego to na nich powinni zagłosować mieszkańcy.
Young zamknął kampanię wyborczą w swoim rodzinnym kościele St Paul Church of God In Christ. Jeszcze przed rozpoczęciem mszy senator mówił o strachu. – Jedyne antidotum na strach to odwaga. I bycie szczerym wobec samego siebie – oznajmił. Później na temat strachu wypowiadał się także pastor Robert Harris, który mówił, że „nie eliminuje go większy pistolet w domu”. I zapewniał, że Young świetnie nadaje się do tego, by pójść w ślady ojca, najdłużej urzędującego burmistrza w historii Detroit. – Nie mogli go kupić, nie mogli go uciszyć. Jego syn został wychowany tak, aby pokazać, że czarny człowiek może zajść dalej, niż my kiedykolwiek byliśmy – powiedział.
Kościół był też ostatnim przystankiem w kampanii Duggana. Urzędujący burmistrz zatrzymał się w niedzielę w oddalonym o siedem mil od ww. Historic Little Rock Baptist Church. W trakcie mszy pastor Jim Holley wyliczał osiągnięcia Duggana, a później sam burmistrz zabrał głos, odpowiadając na pytania zgromadzonych. Obiecał między innymi, że budynki i całe dzielnice przejdą renowację. Dodał, że nie ustąpi w walce o obniżkę stawki ubezpieczenia samochodu w Detroit, która jest w tym mieście wyższa niż w innych częściach stanu Michigan. Duggan popierał projekt ustawy, która doprowadziłaby do obniżki, ale przeciw było wielu członków delegacji z Detroit, która udała się jakiś czas temu z wizytą do stanowej legislatury. – Połowa delegacji nie głosowała tak jak my. Zamierzam w sierpniu prowadzić kampanię przeciwko każdej z tych osób – stwierdził.
Duggan pozostaje faworytem wtorkowy wyborów. W prawyborach, które odbyły się 8 sierpnia, uzyskał ponad 67% głosów. Jego rywal otrzymał przeszło 26%.
(dr)