Już od ponad tygodnia trwają demonstracje w Kanadzie. Organizatorzy protestów solidaryzują się z amerykańskim ruchem Black Lives Matter, otwarcie mówiąc o rasizmie wobec osób czarnoskórych, a także rdzennych mieszkańców Kanady oraz o przemocy stosowanej przez policję. W większości miast protesty miały przebieg pokojowy, natomiast w Montrealu doszło do zamieszek.
W Kanadzie trwają masowe protesty w solidarności z ruchem Black Lives Matter. Tysiące osób wyszło na ulice Montrealu, Vancouver i innych kanadyjskich miast. Przypomnijmy, że iskrą, która doprowadziła do wybuchu masowych protestów była śmierć George’a Floyda.
At 18:00, around 24h after the SVPM “accepted an invitation” to speak at the BLM protest in MTL, they blocked off an ENTIRELY peaceful march and started pepper spraying the front lines, seconds later they shot tear gas at us. ACAB #MontrealProtest
(srry 4 shaky vid) pic.twitter.com/kfFSfj6Sho— ☭ Martínx☭ (@SusMartine) June 7, 2020
Protestujący w Kanadzie wskazują, że również kanadyjska policja używa przemocy wobec przedstawicieli mniejszości i nie jest wolna od nadużyć władzy. Szczególne oburzenie wywołała śmierć dwóch kobiet – Regis Korchinski-Paquet i Chantel Moore. Korchinski-Paquet była czarnoskórą kobietą o rdzennych korzeniach. 27 maja 2020 jej matka, Claudette Beals-Clayton, wezwała policję na skutek awantury domowej. Korchinski-Paquet miała zostać zabrana do ośrodka leczenia uzależnień.
Gdy matka z bratem wyszli z mieszkania, kobieta wróciła do niego, aby skorzystać z toalety. W krok za nią podążyła policja. Po chwili rodzina usłyszała wołania o pomoc, a następnie policja wyszła z mieszkania, stwierdzając, że Korchinski-Paquet wypadła z balkonu na skutek wypadku. Z kolei Chantel Moore, przedstawicielka Tubylczych ludów Kanady, została zastrzelona przez policjanta, podczas sprawdzania jej stanu zdrowia (policjant oskarżył kobietę, że próbowała zaatakować go nożem). Regis Korchinski-Paquet miała 29 lat, natomiast Chantel Moore – 26. W obu przypadkach śledztwo mające ustalić okoliczności i przyczyny śmierci, jest w toku.
🔴🇨🇦 – Pour le second dimanche consécutifs des milliers de personnes manifestent dans les rues de Montreal au Canada contre le racisme et les violences policieres . #BlackLivesMatter #MontrealProtest pic.twitter.com/9cwIMWoAtJ
— Rachid Lamor (@lamor_rachid) June 8, 2020
Fala kolejnych protestów miała miejsce w Montrealu, Sherbrooke i Quebecu. W tym ostatnim mieście burzę wywołała wypowiedź premiera prowincji Françoisa Legaulta, który podczas konferencji prasowej stwierdził, że nie ma czegoś takiego jak systemowy rasizm. Mimo tego, 5 czerwca do protestujących w Ottawie dołączył premier Kanady Justin Trudeau, który razem z ministrem Ahmedem Hussenem, ukląkł na znak solidarności ze zgromadzonymi. Gest trwał 8 minut i 46 sekund – dokladnie tyle, ile trwało duszenie George’a Floyda. W demonstracji wzięło udział ok. 5 tys. osób.
#MontrealProtest pretty pic.twitter.com/WwgjwFMacn
— the cutest sneeze of all time (@isftycks) June 7, 2020
Red. AIP