W poniedziałek startuje kampania Twarze Depresji. Jej celem jest wsparcie osób cierpiących na tą chorobę.
W tym roku kampania ma charakter międzynarodowy – mówiła w radiowej Jedynce prezes Fundacji Twarze Depresji i pomysłodawczyni inicjatywy, Anna Morawska-Borowiec. Tytułowymi „twarzami depresji” są tym razem psychiatrzy z niemal wszystkich kontynentów na świecie. „Chcemy mówić o tym, że na depresję choruje na świecie 350 milionów ludzi, z czego 2 miliony w Polsce” – tłumaczyła Anna Morawska-Borowiec.
Sygnałem depresji może być zespół objawów utrzymujących się dłużej niż 2 tygodnie. Są to: brak energii, obniżony nastrój, utrata zainteresowań, brak apetytu, bezsenność, a w najcięższych stanach – także myśli samobójcze. „Powodują, że depresja jest nazywana chorobą śmiertelną” – mówiła Anna Morawska-Borowiec. W przypadku utrzymywania się takich objawów należy zgłosić się do psychiatry. Prezes Fundacji Twarze Depresji mówiła, że najskuteczniejszą metodą walki z tą chorobą jest psychoterapia połączona z lekami antydepresyjnymi.
W tym roku kampania odbywa się po raz siódmy. Jej start zbiega się z przypadającym 1. października Europejskim Dniem Walki z Depresją.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Jedynka/to/kj