Kalifornia znalazła się na pierwszym miejscu w niechlubnym rankingu amerykańskich stanów z największą liczbą grup nienawiści.
Southern Poverty Law Center szacuje, że w całych Stanach Zjednoczonych działa 917 tego typu grup, z czego 79 w Kalifornii. Eksperci podkreślają, że są one coraz lepiej zorganizowane, a do tego coraz bardziej agresywne. Przykład tego miał miejsce w ubiegły weekend w Charlottesville w Wirginii, gdzie podczas demonstracji skrajnej prawicy doszło do gwałtownych starć z kontrmanifestantami. Zginęła jedna osoba, a kilkadziesiąt zostało rannych.
Podżegającą do nienawiści retorykę chroni wprawdzie Pierwsza Poprawka, niemniej w niektórych częściach Kalifornii, m.in. w Los Angeles, władze podejmują kroki w walce z rasistami, nacjonalistami itp. Mike Feuer, prokurator „Miasta Aniołów”, podkreślił, że jego biuro skupia się na wytropieniu tych przedstawicieli grup nienawiści, którzy łamią prawo, np. poprzez udzielanie się w zorganizowanych grupach przestępczych.
Najwięcej grup nienawiści odnotowano w USA w 2011 roku. Było ich wówczas ponad tysiąc. W 2014 r. liczba ta spadła do 784, a w roku ubiegłym wzrosła do 964.
(hm)