Kalifornia została pierwszym amerykańskim stanem, który zdecydował się zlikwidować system kaucji dla podejrzanych oczekujących na proces. Stosowną ustawę podpisał gubernator Jerry Brown.
Na mocy nowego prawa większość podejrzanych będzie zwalniana z aresztu w ciągu dwunastu godzin od zatrzymania. W przypadku poważniejszych przestępstw podejrzani pozostaną w więzieniu bez możliwości wyjścia za kaucją. W innych przypadkach to sędziowie będą decydować, co zrobić z podejrzanym, bazując na prawdopodobieństwie tego, że dobrowolnie wróci przed sąd, a także na ryzyku, jakie stwarza dla innych.
Zwolennicy kalifornijskiej ustawy podkreślają, że system karny stanie się bardziej sprawiedliwy. Zaznaczają, że kaucja stanowiła przywilej, z którego mogły korzystać tylko osoby lepiej sytuowane. Przeciwnicy twierdzą, że ustawa daje sądom zbyt dużą swobodę w decydowaniu o tym, kto powinien wyjść na wolność, a kto nie.
Nowe prawo zacznie obowiązywać w październiku 2019 roku.
(hm)