Gubernatorzy Kalifornii i Nowego Jorku poinformowali, że pomimo rozporządzenia Donalda Trumpa będą kontynuować politykę agresywnej walki ze zmianami klimatycznymi.
We wtorek prezydent USA podpisał dekret zmieniający politykę klimatyczną kraju, którą prowadził jego poprzednik Barack Obama. Ułatwi on dostęp do paliw kopalnych i – jak zapewnia Trump – stworzy nowe miejsca pracy. Politykę Obamy nowy prezydent określa jako atak na amerykańskich pracowników i borykający się z problemami przemysł węglowy.
Jerry Brown i Andrew Cuomo, gubernatorzy odpowiednio Kalifornii i Nowego Jorku, poinformowali we wspólnym oświadczeniu, że bynajmniej nie ustąpią w walce z globalnym ociepleniem.
– Z Waszyngtonem czy bez, nadal będziemy pracować z naszymi partnerami na całym świecie i prowadzić agresywną walkę ze zmianami klimatycznymi, aby chronić naszą przyszłość – oświadczyli.
Decyzję Trumpa nazwali „szokującym ignorowaniem podstaw nauki”.
Oba stany, w których mieszka jedna piąta amerykańskiej ludności, prowadzą najbardziej ambitną politykę klimatyczną w USA. Zobowiązały się do ograniczenia do 2030 roku emisji gazów cieplarnianych o 40% względem poziomu z 1999 r. oraz o 80% do roku 2050. Chcą też, aby do 2030 r. połowa wykorzystywanej energii elektrycznej pochodziła z odnawialnych źródeł.
(hm), Fot. Dreamstime.com