Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński uważa, że jest zdecydowanie za wcześnie, by Polska przyjęła euro.
W wywiadzie dla TVP Info szef rządzącej partii mówił, że wprowadzenie europejskiej waluty byłoby szokowym uderzeniem w polską gospodarkę i domowe budżety Polaków. „Niezależnie od tego, czy przeliczalibyśmy euro nisko – czyli według wartości realnej, 2,70-2,60 złotych – czy też wysoko, tak jak to jest w przeliczeniu walutowym, przeszło 4 złote, ostateczny efekt byłby fatalny dla gospodarki i fatalny dla gospodarstw domowych” – stwierdził Jarosław Kaczyński. Jego zdaniem, Polska musi zaczekać z wprowadzeniem euro jeszcze wiele lat. Za warunek przyjęcia wspólnej waluty prezes PiS uznał zrównanie się z polskiej gospodarki z poziomem gospodarek Unii Europejskiej, i to nie ze średnią, a na przykład z poziomem Niemiec.
Jarosław Kaczyński zaznaczył, że na euro zyskują tylko najsilniejsze gospodarki. Jednocześnie prezes Prawa i Sprawiedliwości dodał, że jeśli jego ugrupowanie utrzyma rządy w kraju, polska gospodarka będzie nadrabiać różnicę, dzielącą ją od najbogatszych krajów wspólnoty europejskiej. A wprowadzenie euro w Polsce – jak podkreślił Jarosław Kaczyński – to kwestia ponad dziesięciu lat.
***
Jarosław Kaczyński deklarował też, że w programie Prawa i Sprawiedliwości znalazło się wiele zapisów mających służyć wsi. Prezes PiS odniósł się także do koncepcji dofinansowywania zwierząt hodowlanych. Zauważył, że dotyczy ona zwierząt z własnego chowu, w dobrostanie i karmionych własną paszą bez GMO.
Dziś w Lublinie odbyła się kolejna konwencja regionalna Prawa i Sprawiedliwości z udziałem między innymi prezesa PiS i premiera Mateusza Morawieckiego. Podczas konwencji przypomniano sylwetki kandydatów, startujących w wyborach do Parlamentu Europejskiego z okręgu obejmującego teren województwa lubelskiego. Z numerem jeden na liście PiS jest tutaj posłanka Elżbieta Kruk, a z „dwójką” rzeczniczka partii i wicemarszałek Sejmu, Beata Mazurek.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/tvpinfo/hm/Siekaj