Poseł Lech Kołakowski spotkał się z prezesem Prawa i Sprawiedliwości Jarosławem Kaczyńskim oraz szefem klubu parlamentarnego Ryszardem Terleckim. Wczoraj poseł Kołakowski zapowiedział w mediach, że opuszcza partię i zakłada koło parlamentarne, między innymi z byłym ministrem rolnictwa Janem Krzysztofem Ardanowskim. Dziś mówił dziennikarzom, że jest zadowolony z rozmowy z prezesem Kaczyńskim. „Padły bardzo ważne argumenty z obu stron” – powiedział. Dodał, że rozmowa będzie kontynuowana. „Sytuacja z moim członkostwem jest sytuacją otwartą” – powiedział.
Wcześniej dziennikarze pytali szefa klubu PiS Ryszarda Terleckiego, czy Zjednoczona Prawica utrzyma większość w Sejmie. „Pogłoski o tym, że tracimy większość są niepoważne” – powiedział. Wyraził też nadzieję, że postawa posłów, którzy zapowiedzieli odejście z klubu PiS i powołanie koła, będzie rozsądna. Pytany, czy podczas głosowania „piątki dla zwierząt” doszło do buntu, powiedział, że nie. „To było inne zdanie części naszych posłów” – mówił. Dodał, że została naruszona dyscyplina głosowań i dlatego zostali zawieszeni. „Ale po wyjaśnieniach, jakie złożyli, okazało się, żże to był jednorazowy odruch niezgody” – powiedział.
Ryszard Terlecki nawiązał do wczorajszej decyzji Rzecznika Dyscyplinarnego PiS o odwieszeniu 13 posłów zawieszonych po głosowaniu „nad piątką dla zwierząt”, podczas którego nie zastosowali się do dyscypliny klubowej.
Jak mówił Informacyjnej Agencji Radiowej szef komitetu wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski, sprawę można uznać za zamkniętą. Stwierdził, że z tymi posłami przeprowadzono rozmowy, które okazały się satysfakcjonujące. Podkreślił, że „odwieszeni” posłowie wracają do pełnych praw i obowiązków, jakie dotyczą członków PiS.
Po głosowaniu nad „piątka dla zwierząt” zawieszonych zostało łącznie piętnastu posłów. Na liście „odwieszonych” nie znalazło się dwóch parlamentarzystów. Są to były minister rolnictwa i rozwoju wsi Jan Krzysztof Ardanowski oraz Lech Kołakowski.
IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/ #Naukowicz/i wz/w dw