Zarzuty pod adresem ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński nazywa hejtem. Jak powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową szef Prawa i Sprawiedliwości „wściekły atak” wynika z wysokiego zaufania społecznego do ministra Szumowskiego, które sięga 70 procent. „To rzadko osiągane wyniki. Przez ostatnie trzydzieści lat może trzech, czterech polityków, wzniosło się na ten poziom” – ocenił Jarosław Kaczyński.
Zarzuty, pod adresem ministra sformułowała „Gazeta Wyborcza”, powtarza je też część polityków opozycji. Dziennik podał w poniedziałek, że Łukasz Szumowski do 2017 roku był udziałowcem dwóch spółek, które założył jego brat. W jednej z nich jego udziały miały być warte prawie 4 miliony 400 tys. zł. „Gazeta Wyborcza” podała, że kilka miesięcy po objęciu funkcji przez Szumowskiego udziały przejęła jego żona Anna. Ministerstwo zdrowia skierowało do gazety sprostowanie z informacją, że Łukasz Szumowski akcje zbył jeszcze przed objęciem funkcji w rządzie.
Szef PiS powiedział, że związana z przedsięwzięciami medycznymi firma badawcza, należąca do brata ministera Szumowskiego, dostawała granty z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Jarosław Kaczyński zaznaczył, że Łukasz Szumowski, jeszcze jako wiceminister nauki nie miał z tą instytucją nic w spólnego. „Funkcje jakie pełnił i pełni minister Szumowski na pewno nie pomogły firmie jego brata” – ocenił Jarosław Kaczyński.
W obronie ministra Łukasza Szumowskiego stanął też szef Porozumienia Jarosław Gowin – jego wcześniejszy zwierzchnik, były minister nauki i szkolnictwa wyższego. Polityk napisał na Twitterze, że Łukasz Szumowski obejmując urząd wiceministra nauki, poinformował go o biznesowej aktywności swojego brata. „Z powodu potencjalnego konfliktu interesów nigdy nie podejmował żadnych działań związanych z przyznawaniem grantów przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju” – napisał Jarosław Gowin.
W wywiadzie dla PAP prezes PiS Jarosław Kaczyński odniósł się też do zarzutów dotyczących maseczek, które rząd sprowadził do Polski i braku odpowiednich certyfikatów. „Świetnie pamiętam, gdy pojawiało się zagrożenie braku środków w szpitalach. Wtedy trzeba było za wszelką cenę zdobywać wszystko co można” – powiedział Jarosław Kaczyński. Dodał, że zdarzały się oszustwa, ale „dalej wszystko było zgodnie z prawem”. Jak wskazał, zażądano zwrotu pieniędzy albo dostarczenia właściwych maseczek.
Jarosław Kaczyński odniósł się również do zarzutów związanych z sytuacją majątkową ministra Szumowskiego. Prezes PiS był pytany przez PAP o sugestie, że minister Szumowski zdecydował się na rozdzielność majątkową z żoną, aby coś ukryć. „To praktyka spotykana bardzo często. Nie jest łamaniem prawa. Nie ma też powodów, żeby, jeśli ktoś się czegoś dorobił, w momencie, gdy obejmuje stanowisko państwowe, to po prostu tracił” – powiedział PAP prezes PiS i dodał, że Łukasz Szumowski ma jego jednoznacze poparcie. „Uważam, że zrobił dla Polski bardzo wiele dobrego w tym bardzo trudnym czasie” – stwierdził prezes PiS.
IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/PAP/Twitter/wcześ/d mj/w mt