Prawo i Sprawiedliwość chce bardziej surowych kar za pedofilię. Zmiany w prawie w tej kwestii zapowiedział podczas regionalnej konwencji PiS w Szczecinie, prezes partii Jarosław Kaczyński.
Lider PiS mówił, że surowej kary za – jak to określił – jedno z najohydniejszych przestępstw wobec nieletnich, nie uniknie nikt – bez względu na status społeczny czy przynależność do organizacji. „My chcemy być w tych sprawach naprawdę surowi, bezlitośnie surowi. Ani wysoka ranga jakiejkolwiek organizacji, także kościelnej, ani nawet Nagroda Nobla, ani nic innego, nie zwalnia od odpowiedzialności w tego rodzaju sprawach”- mówił Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS zapowiedział też podwyższenie wieku ofiar – z 15 lat – do którego przestępstwa seksualne traktowane są jako pedofilia. Prezes PiS dodał, że kary za pedofilię będą szczególnie surowe dla tych, którym powierzono opiekę nad dziećmi.
Jarosław Kaczyński powiedział też, że dzięki zmianom w prawie żaden z pedofilów nie będzie mógł liczyć na karę w zawieszeniu, co wcześniej się zdarzało.
Prezes PiS odniósł się też do ataków na Kościół formułowanych w kampanii wyborczej.”Przestępstwa niektórych, nielicznych księży, maja uprawniać do ataku na Kościół, do obrażania Katolików?. Nie.(…) My chcielibyśmy się wzorować na Irlandii jeżeli chodzi o rozwój gospodarczy, ale jeśli chodzi o to, co dotyczyło Kościoła, jego zniszczeń- na tym nie”- podkreślał Jarosław Kaczyński.
Grzegorz Schetyna. jeden z liderów Koalicji Europejskiej, dziś w Szczecinie podczas konwencji wyborczej zarzucił rządowi Prawa i Sprawiedliwości przymykanie oczu na sprawę pedofilii.
Jednak sprawozdanie z sejmowego głosowania z maja 2016 roku dotyczącego przyjęcia rządowego projektu ustawy o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością na tle seksualnym wskazuje, że „za” opowiedziało się wówczas tylko 5 posłów Platformy Obywatelskiej. Ustawę poparło 229 posłów Prawa i Sprawiedliwości. Nowe przepisy wprowadziły całościowy system ochrony przed tego rodzaju przestępczością, zwłaszcza, gdy może być skierowana przeciwko dzieciom. Ustawa, która weszła w życie 1 października 2017 roku, przewidywała m.in. uruchomienie rejestru pedofilów.
Przy okazji sejmowej debaty wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki mówił, że „opozycja zgłasza poprawki, które mają na celu storpedowanie projektu, który jest bardzo potrzebny Polsce”. Patryk Jaki wskazywał na skuteczność takich rejestrów w innych państwach, np w Stanach Zjednoczonych, gdzie w czasie funkcjonowania takiego rejestru przestępczość seksualna spadła o 62 procent.
Informacyjna Agencja Radiowa(IAR)/zbiorcza/dyd