Piłkarska reprezentacja Polski zagra dziś ze Szkocją w meczu eliminacji mistrzostw Europy. Biało-czerwoni mogą zapewnić sobie awans do finałowego turnieju jeśli zwyciężą w Glasgow, a Irlandia nie wygra z Niemcami. W innym przypadku o wszystkim zadecyduje niedzielny mecz z Irlandią w Warszawie.
„Mamy zawodników klasy światowej, musimy to wykorzystać i awansować” – mówi w rozmowie z Filipem Jastrzębskim obrońca reprezentacji Polski Artur Jędrzejczyk.
ARTUR JĘDRZEJCZYK: Przede wszystkim pozytywne myślenie, żeby wyjść i dobrze zagrać mecz. Nie myśleć o przeciwnikach, jak oni zagrają, tylko jak my zagramy. Każdy z nas chciałby tego awansu i po to tam jedziemy, aby wygrać i awansować. Każdy z nas wie, że to jest bardzo ważny mecz i jeśli wygramy, możemy awansować, ale każdy myśli, że to jest kolejny mecz i musimy go wygrać. To nie jest tak, że to nasza ostatnia szansa.
FILIP JASTRZĘBSKI: Przeanalizowaliście drużynę Szkotów. Czy może pan powiedzieć o słabych punktach tego zespołu?
A.J.: Wiemy jak grają, jakich mają zawodników, mają szybkich skrzydłowych na bokach i będziemy musieli się tego ustrzec. To jest jeden zespół i grają całą drużyną, jeden za drugiego biega na boisku i dają z siebie wszystko. Grają u siebie, poniosą ich kibice, więc wiemy, że będziemy musieli się temu przeciwstawić, przejąć inicjatywę i po prostu grać w piłkę z nimi.
F.J.: Glasgow to trudny teren, bo do tej pory tylko Niemcy tam wygrali.
A.J.: Wiemy o tym. Będziemy chcieli to przełamać i wygrać. Jedziemy po zwycięstwo.
F.J.: Jakie są mocne punkty reprezentacji Polski, gdzie będziecie szukać klucza do zwycięstwa?
A.J.: Myślę, że cała drużyna. Jesteśmy drużyną i razem walczymy – jedenastu gości, którzy będą dawać z siebie wszystko. Mamy zawodników klasy światowej i musimy to wykorzystać. Najważniejsze to robić swoje, to co trener założy i wykonywać te działania w stu procentach.
F.J.: Jak wyglądają pana szanse na grę w wyjściowym składzie?
A.J.: Nie myślałem o tym. Jestem przygotowany do gry. Każdy profesjonalny zawodnik powinien tak do tego podchodzić i być przygotowanym w każdym momencie. Czasem jest tak, że wchodzi się w dwudziestej czy trzydziestej minucie, bo jest jakaś kontuzja, a czasem gra się o pierwszych minut, więc trzeba być w stu procentach gotowym do gry.
F.J.: Jakie pozycje u pana wchodzą w grę?
A.J.: To często się u mnie zmienia. W klubie i w reprezentacji czasem grałem na prawej, czasem na lewej i na tych pozycjach czułem się dobrze. W ostatnim czasie w kadrze grałem na lewej przed kontuzją. Wszystko zależy od trenera.
F.J.: A kogo chciałby pan mieć za swoimi plecami?
A.J.: Za swoimi plecami? Dobrego ducha.
Początek meczu Szkocja – Polska o godzinie 20.45. ( 1.45 w Chicago)
Naczelna Redakcja Sportowa PR/ rozmowa IAR/ d/ F. Jastrzębski/ mg