Pochodząca z małopolskiej Muszynki aktorka ostatnio była zajęta życiem rodzinnym ze względu na urodzenie syna. Wszystko wskazuje jednak, że skończyła urlop macierzyński. Joanna Kulig weszła właśnie na plan nowego filmu – francuskiego thrillera „Kompromat”.
Międzynarodowy sukces „Zimnej wojny” Pawła Pawlikowskiego sprawił, że Joanna Kulig zaczęła dostawać propozycje ról za granicą. Pierwszym efektem tej dobrej passy okazał się kręcony w Paryżu serial dla Netfliksa – „The Eddy”. Obejrzeliśmy go w maju tego roku – i produkcja zyskała entuzjastyczne recenzje. W międzyczasie gwiazda urodziła w 2019 roku w amerykańskiej klinice syna Jasia i zajęła się jego wychowaniem. Dlatego nie myślała o przeprowadzce za granicę.
– Fajnie jest podróżować. Kiedy robiłam serial, na planie byli aktorzy z całego świata. Wsiadałam w samolot, mijało półtorej godziny, a byłam już w Polsce. Tak teraz wszyscy robią: jeśli jest projekt, to się leci na dwa tygodnie i bierze się w nim udział, bez względu na to, gdzie powstaje. A dom jest w ojczyźnie. Dlatego na razie nie myślę o żadnej przeprowadzce
– powiedziała nam, I teraz jest podobnie: tym razem Joanna Kulig musi przylatywać na plan w Wilnie na Litwie. Zdjęcia rozpoczęły się 19 października i trwają nadal. W przerwach między swymi dniami zdjęciowymi aktorka przylatuje do Polski, gdzie ma dwa mieszkania – w Warszawie i w Krakowie. Odwiedza też oczywiście rodzinną Muszynkę, gdzie mieszkają dziadkowie jej synka Jasia. „Kompromat” opowiada historię francuskiego dyplomaty, którego ucieczka z Syberii urosła do rangi spektakularnej. Jak się tam znalazł?
W sprawę uwięzienia w wiecznej zmarzlinie intelektualisty zaangażowana ma być Federalna Służba Bezpieczeństwa” – pisze ONet. Joanna Kulig gra rolę żony dyplomaty. W filmie towarzyszą jej Michael Gor, Gilles Lellouche i Michaił Safronow. Reżyserem filmu jest Jerome Salle. Na razie nie znana jest data premiery „Kompromatu”.
aip