Jesień to jeden z najbardziej zdradliwych i niebezpiecznych okresów dla kierowców. Nawierzchnie dróg i autostrad stają się śliskie i niebezpieczne nie tylko w czasie, gdy temperatura spada poniżej 32 stopni F i tworzy się gołoledź.
Droga hamowania pojazdu wydłuża się już wówczas, gdy temperatura powietrza spada poniżej 40 stopni Fahrenheita mimo, iż nawierzchnia jezdni jest sucha. Gdy w takich warunkach pojawi się dodatkowo opad mżawki, a na drodze zalegają liście, robi się niemal tak samo ślisko jak w przypadku szronu lub lodu.
Drugim niebezpieczeństwem czyhającym na kierowców, szczególnie jesienią, są migrujące zwierzęta. Dlatego w miejscach, gdzie można się ich spodziewać powinniśmy zredukować prędkość do 30-40 mil na godzinę.Nawet jeśli nie uda nam się przy takiej prędkości uniknąć zderzenia ze zwierzęciem, które nagle wtargnie na jezdnię, to strefa zgniotu w samochodzie powinna sprawić, iż sami wyjdziemy z takiej kolizji bez szwanku.
IAR/Tomasz Marciniuk/jj