Biuro prezydenta Ukrainy zdystansowało się od oświadczeń znanego oligarchy Ihora Kołomojskiego. W wywiadzie dla prasy jeden z najbogatszych Ukraińców opowiedział się przeciwko prozachodniemu kursowi Ukrainy oraz za zacieśnieniem współpracy z Rosją. Oligarcha postrzegany jest nad Dnieprem jako osoba blisko związana z prezydentem Zełenskim i jego ekipą.
Rzecznik ukraińskiego prezydenta Julia Mendel oświadczyła, że Ihor Kołomojski nie jest przedstawicielem władzy i ekipy Wołodymyra Zełeńskiego. Jak dodała, oligarcha nie ma pełnomocnictw do wypowiadania się w imieniu Ukrainy, ani biura prezydenta, ponadto nie są z nim omawiane sprawy państwowe.
Ihor Kołomojski udzielił niedawno kontrowersyjnego wywiadu gazecie „New York Times”. Stwierdził w nim, że zachód zawiódł Ukrainę, USA zmuszają Ukrainę do wojny, a przyszłość Ukrainy leży w sojuszu z Rosją, od której Kijów może otrzymać 100 miliardów dolarów w zamian za rezygnację z pomocy Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Kołomojski ponadto obraźliwie wypowiadał się o NATO i stwierdził, że rosyjskie czołgi będą stały pod Krakowem i Warszawą.
Ihor Kołomojski, m.in. poprzez swoje media wspierał Wołodymyra Zełenskiego podczas jego kampanii wyborczej. Ukraiński prezydent wielokrotnie spotykał się z oligarchą. Szefem biura prezydenta jest były adwokat i współpracownik Kołomojskiego Andrij Bohdan.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Paweł Buszko, Kijów/dyd