Jeden skazany na śmierć więzień zabił innego w zakładzie karnym w Kalifornii. Władze informują, że to pierwsze takie zabójstwo w tym stanie od ponad 20 lat.
30-letni Jonathan Fajardo został ugodzony w szyję i klatkę piersiową narzędziem własnej roboty w więzieniu San Quentin. Podejrzewany o morderstwo jest 34-letni Luis Rodriguez. Śledczy próbują ustalić motyw i to, jak sprawcy udało się zrobić lub wejść w posiadanie narzędzia.
Ostatnie morderstwo więźnia osadzonego w celi śmierci miało miejsce w Kalifornii w roku 1997. – To bardzo nietypowe. Nie powinno oczywiście do czegoś takiego dojść – mówi Amy Smith, adiunkt na San Francisco State University, która zajmuje się karą śmierci i psychologicznym wpływem przebywania w celi śmierci.
Cele śmierci są pilnie strzeżone. Każdy więzień znajduje się w osobnej celi, ale większość ma ze sobą kontakt na placach do ćwiczeń. To właśnie na takim placu zabito Fajardo.
(hm)