– Chcemy, by Polacy mieli równe szanse. Wszystko jedno, czy są z Przysuchy, z innego miasta, ze wsi czy wielkiego miasta – mówił prezes PiS odwołując się do hasła kongresu partii „Polska jest jedna”.
Prezes PiS powtórzył, dlaczego rząd jest przeciwny przyjmowaniu uchodźców i zapewnił, że działania partii nie są antyeuropejskie. – My się nie uchylamy, tylko nie chcemy mieć problemów, do których się nie przyczyniliśmy (…) Mamy prawo powiedzieć nie. Kaczyński zapewniał, że partia ceni sobie europejskie środki, ponieważ „umożliwiają inwestycje, ale także dlatego, że one przełamały tę niezdolność trzeciej do jakichkolwiek wielkich przedsięwzięć społecznych”.
– Ale to, że cenimy, nie oznacza, że tracimy przez to prawo do innych ocen, w tym także do ocen kontekstu historycznego i ekonomicznego – wyjaśnił prezes PiS i dodał, że Trybunał Konstytucyjny „nie zawsze sprzyja”. – Mamy normalnie funkcjonujący, nieuprzedzony politycznie, ale wcale politycznie nikomu niepodporządkowany Trybunał Konstytucyjny – przekonywał Jarosław Kaczyński i oświadczył, że PiS „było jest i będzie partią wolności”. Wspomniał, że w przeciwieństwie do opozycji, posłowie „nie maja zamiaru ograniczać niczyjej wolności”.- Odgrażać się autorom książek, które się nie podobają, próbować je zablokować, atakować uczelnie z powodu pracy magisterskiej czy wpadać ze służbami do czyjegoś domu, dlatego że ktoś wydaje jakąś stronę internetową. To praktyki naszych poprzedników i naszych dzisiejszych przeciwników. My jesteśmy z wolnością i będziemy tych zasad wolności przestrzegać – zapewniał Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS wspomniał o potrzebie „wyklarowania kierownictwa ekonomicznego rządu”. – Trzeba odróżnić ogólne przywództwo od ekonomicznego. Ten proces, który przebiegał z kłopotami, nie jest do końca – dla mnie, obserwatora – zakończony. Chciałbym, żeby ten proces się zakończył – powiedział prezes PiS.
Eliza Stępień AIP