PiS pokazał swój nowy spot wyborczy z udziałem Rewińskiego w sali Rejs warszawskiego kina Kultura. Zachęca on do głosowania na Prawo i Sprawiedliwość.
W spocie pojawia się sugestia, że „pan Grzegorz”, czyli Koalicja Obywatelska nie dotrzyma obietnic z kampanii: podniesie wiek emerytalny i podatki oraz ograniczy program 500 plus. Akcja toczy się w urnie wyborczej, w której budzi się jeden z bohaterów. Janusz Rewiński ubrany cały na biało tłumaczy mu wagę jego głosu. Spot zestawia „koszmar senny” z władzą PiS, dzięki której – według sztabowców partii rządzącej – Polacy nabrali wiatru w żagle”. W efekcie obywatel krzyczy z kanapy „Justyna, 13 października idziemy na wybory!”.
⏰ Nie śpimy, idziemy na wybory!
💥 Podaj dalej nowy spot Prawa i Sprawiedliwości! #JedziemyDalej #DobryCzasPL #BudzikWyborczy pic.twitter.com/erXJZ5haIM— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) 30 września 2019
Spot zaprezentował szef sztabu wyborczego PiS Joachim Brudziński. Europoseł zachęcał do porównania kunsztu aktorów zaangażowanych w filmie PiS oraz spocie wyborczym nakręconym przez Koalicję Obywatelską.
„Wyborów nie wygrywa się siedząc na kanapie, wyborów nie wygrywa się również siedząc w kinie” – mówił polityk PiS do zgromadzonych w sali kinowej działaczy i sympatyków PiS. Wezwał też ich do aktywności do ostatniego dnia i do ostatniej godziny kampanii bo – jak zapewniał „jednym głosem można zdecydować kto będzie posłem, tysiącem głosów można zdecydować kto wygra wybory”.
Wybory parlamentarne odbędą się 13 października.
IAR/I. Szczęsna/to/