Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów sprawdził jakość masek antysmogowych. Urząd przetestował jedenaście modeli masek, które są dostępne na polskim rynku.
Nie wszystkie produkty chronią przed zanieczyszczonym powietrzem – ostrzega prezes UOKiK, Marek Niechciał. Dwa modele masek nie przylegały szczelnie do twarzy i tym samym nie spełniały funkcji ochronnych. Trzecia dodatkowo nie przeszła testu tak zwanego aerozolu, który symuluje atmosferę.
Trzy inne modele antysmogowych masek zostały zakwestionowane przez kontrolerów z powodów formalnych. Produkty nie miały instrukcji użytkowania. Przy okazji testów masek UOKiK opracował poradnik dla konsumentów. Prezes instytucji Marek Niechciał wskazywał, czym należy się kierować przy wyborze tego typu produktów.
Przed kupnem maski należy sprawdzić czy ma oznaczenie CE, czyli certyfikat bezpieczeństwa. Warto zwrócić też uwagę na przyleganie do twarzy danej maski oraz na takie oznaczenia, jak R i NR oraz na symbol FFP z liczbami od 1 do 3. To wskaźnik, który informuje o tym, jak dużo maska zatrzymuje niebezpiecznych pyłów z powietrza.
Symbol R oznacza, że maska jest wielokrotnego użytku, a NR informuje nabywcę, że produkt można nosić tylko jeden dzień, około 8 godzin. Wszystkie zakwestionowane modele antysmogowych masek są zamieszczone na stronach internetowych UOKiK-u.
Przy okazji testów masek urząd przebadał również czujniki czadu. Na rynku jest dostępnych ponad 200 modeli tych urządzeń, kontrolerzy sprawdzili 100 modeli. W ponad 40 brakowało instrukcji. 21 czujników przebadano w specjalnym laboratorium, wpuszczając gaz, na który urządzenie powinno zareagować alarmem.
Siedem testowanych w ten sposób czujników niewłaściwie reagowało na czad. W niektórych modelach sygnał dźwiękowy włączał się zbyt późno.
Z danych Państwowej Straży Pożarnej wynika, że od 1 października ubiegłego roku do dziś tlenek węgla zabił 41 osób.
Informacyjna Agencja Radiowa(IAR)/A.Drążkiewicz/mt