Kobieta, która z powodu luki prawnej na Florydzie w wieku 11 lat została zmuszona do małżeństwa z gwałcicielem, walczy o zmianę przepisów.
Owa luka polega na tym, że we florydzkim prawie nie ma minimalnego wieku upoważniającego do zawarcia małżeństwa, jeśli dziewczyna jest w ciąży. W efekcie Sherry Johnson była zmuszona poślubić 20-letniego diakona, który ją zgwałcił, gdy miała 9 lat (urodziła w wieku lat 10).
Wszystko to miało miejsce blisko pięćdziesiąt lat temu, ale problem nadal istnieje. 58-letnia dzisiaj Johnson walczy więc o zmianę prawa, tak aby małżeństwa nie mógł zawrzeć nikt mający mniej niż 18 lat. Pierwszy krok w tym kierunku wykonano we wtorek, kiedy senacka komisja jednogłośnie poparła projekt ustawy.
Pomiędzy 2010 a 2016 rokiem na Florydzie ślub wzięło 3,161 dzieci, w tym 72 przed szesnastym rokiem życia. Obecne prawo stanowi, że trzeba mieć 18 lat, aby wyjść za mąż, ale możliwe jest to też już w przypadku 16- i 17-latków, o ile zgodę wyrażą rodzice. Nie ma natomiast, jak wspomniano, żadnych ograniczeń wiekowych, jeśli w grę wchodzi ciąża.
(łd)