Nie ma dowodów na to, że Donald Tusk wiedział o aferze Amber Gold – mówi minister nauki Jarosław Gowin. Gdy aferę ujawniono, w rządzie Tuska był ministrem sprawiedliwości, a w najbliższy czwartek stawi się przed sejmową komisją śledczą, powołaną do zbadania działań firmy.
Jarosław Gowin zapewniał w TVP Info, że przed komisją nie będzie bronił Donalda Tuska, bo – jak podkreślił – za jego rządów państwo funkcjonowało źle i „było teoretyczne”. „Gdyby państwo funkcjonowało dobrze – prokuratura, urzędy skarbowe – nie byłoby afery”. Z drugiej strony – podkreślił minister – nie ma żadnych dowodów, że Donald Tusk wiedział o aferze i świadomie nie podejmował „działań zaradczych”
W minionym tygodniu sejmowa komisja do zbadania afery Amber Gold przesłuchała byłego Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta. Wcześniej stawali przed nią głównie śledczy zajmujący się sprawą. Donald Tusk również jest na liście osób, które sejmowa komisja chce przesłuchać.
(IAR)/TVP Info, Fot. Dreamstime.com