W Izbie Reprezentantów Kongresu rozpoczęła się debata w sprawie impeachmentu prezydenta Donalda Trumpa.
Demokraci twierdzą, że mają wystarczającą liczbę głosów, by postawić mu formalne zarzuty. Prezydent USA określa działania Demokratów mianem politycznego zamachu stanu.
Pod głosowanie w Izbie Reprezentantów zostaną poddane dwa zarzuty – nadużycie władzy i utrudniania dochodzenia w tej sprawie. Pierwszy dotyczy wywierania presji na Ukrainę poprzez wstrzymanie pomocy wojskowej by wszczęła śledztwo przeciwko politycznemu rywalowi prezydenta USA Joe Bidenowi. Drugi zarzut ma związek z wydanym przez Donalda Trumpa członkom administracji zakazem przekazywania dokumentów i składania zeznań podczas śledztwa w tej sprawie.
Przewodnicząca Izby Reprezentantów z Partii Demokratycznej Nancy Pelosi oskarżyła Donalda Trumpa o jawne złamanie konstytucji. „Jeśli nie zareagujemy teraz, to zaniedbamy swoje obowiązki. To tragiczne, że nieodpowiedzialne działania prezydenta zmusiły nas do imopeachmentu. Nie dał nam wyboru” – powiedziała Pelosi.
Republikanie oskarżyli Demokratów o partyjna rozgrywkę. „To partyjniacki impeachment, w którym partia mająca większość robi, co chce, niezależnie od faktów” – mówił kongresman Doug Collins. Donald Trump w serii wpisów na Twitterze oskarżył Demokratów o kłamstwa i atak na Amerykę. Prezydent powtórzył, że jest całkowicie niewinny.
Jeśli większość członków Izby Reprezentantów poprze którykolwiek z zarzutów, Donald Trump stanie się trzecim w historii prezydentem USA poddanym impeachmentowi. Pozostali dwaj to Andrew Jackson i Bill Clinton.
Nawet jeśli prezydent Trump zostanie formalnie oskarżony przez Izbę Reprezentantów, to usunięcie go z urzędu jest praktycznie niemożliwe. Wymagałoby to bowiem 2/3 głosów w Senacie, w którym Demokraci nie mają nawet większości. Najnowsze sondaże pokazują, że Amerykanie są podzieleni w sprawie Impeachmentu prezydenta.
(IAR)/IAR wczesn.Fox News/dyd