Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego uchyliła zarządzenie prezesa olsztyńskiego Sądu Rejonowego o zawieszeniu sędziego Pawła Juszczyszyna. Tym samym sędzia, który miał być zawieszony do 29 grudnia, został przywrócony do orzekania. Jednocześnie prowadzone jest wobec niego postępowanie dyscyplinarne.
Sędzia Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego Adam Roch wskazywał w uzasadnieniu na brak przesłanek do stwierdzenia, by powaga sądu, służba sędziowska czy dobro wymiaru sprawiedliwości wymagały zawieszenia sędziego Pawła Juszczyszyna do czasu merytorycznego rozpoznania stawianych mu zarzutów. Jak mówił sędzia Roch, zdaniem Sądu Najwyższego w chwili obecnej ocena okoliczności związanych z wydaniem postanowienia z dnia 20 listopada 2019 roku nie doprowadziła do przyjęcia, że zachodzi konieczność zawieszenia sędziego Pawła Juszczyszyna w obowiązkach służbowych. Dodał też, że koniecznością zawieszenia nie skutkuje także ocena szkodliwości jego zachowania w odniesieniu do dobra służby sędziowskiej i najszerzej postrzeganego wymiaru sprawiedliwości – jakkolwiek jego zachowanie godziło w dobra, które sędzia w każdych okolicznościach powinien chronić.
Zdanie odrębne do orzeczenia złożył sędzia Jacek Wygoda, ale nie dotyczyło ono kwestii merytorycznego rozstrzygnięcia.
Uchwała nie jest prawomocna. Zażalenie na decyzję można złożyć w ciągu siedmiu dni. Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych Piotr Schab po ogłoszeniu decyzji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego nie potwierdził, czy takie zażalenie zostanie złożone, jednak zaznaczył, że na pewno będzie potrzeba precyzyjnie przeanalizować motywy uchwały Sądu Najwyższego.
Sam sędzia Paweł Juszczyszyn nie stawił się dzisiaj przed Izbą Dyscyplinarną, ponieważ nie uważa jej za sąd. Tego samego zdania są jego obrońcy, którzy również nie weszli na salę. Jak argumentowali, orzekające „gremium nie jest niezależne od władzy wykonawczej, co oznacza, że nie jest niezależnym sądem w rozumieniu Konstytucji”.
W listopadzie sędzia Paweł Juszczyszyn rozpatrując apelację w sprawie, w której orzekał sędzia nominowany przez nowy skład Krajowej Rady Sądownictwa wezwał Kancelarię Sejmu, by ujawniła listę osób popierających kandydatów na członków nowej KRS. Decyzja o zawieszeniu sędziego była motywowana przekroczeniem uprawnień przy wydaniu tego postanowienia, a także „nieuprawnionym przekazaniem przedstawicielom mediów ocen i twierdzeń związanych z pełnionym urzędem sędziowskim” – podał w komunikacie Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych.
IAR/Kurek/to/