Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie uchyliła immunitetu sędziego Igora Tulei. Wniosek złożyła Prokuratura Krajowa, według której sędzia w grudniu 2017 roku nie dopełnił obowiązków, przekroczył uprawnienia i bezprawnie rozpowszechnił informacje z postępowania przygotowawczego. Uchylenie immunitetu umożliwiałoby pociągnięcie warszawskiego sędziego do odpowiedzialności karnej.
Rzecznik Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego sędzia Piotr Falkowski powiedział, że Sąd Najwyższy nie uwzględnił wniosku prokuratury. Zaznaczył, że dotyczy on zdarzeń, które zostały zakwalifikowane jako nadużycie uprawnień i ujawnienie tajemnicy. Sędzia Piotr Falkowski powiedział, że SN stwierdził, iż działania sędziego Tulei, które prokurator uznał za złamanie prawa, były prowadzone w ramach jego ustawowych uprawnień.
Sędzia Igor Tuleya nie uczestniczył w posiedzeniu, tłumacząc, że nie uważa Izby Dyscyplinarnej za sąd, powołując się na kwietniowe orzeczenie unijnego Trybunału Sprawiedliwości UE. Jak powiedział, orzeczenie nie zmienia jego oceny Izby Dyscyplinarnej.
Uchwała Izby Dyscyplinarnej nie jest prawomocna.
Sprawa z grudnia 2017 roku dotyczyła postępowania w związku z sejmowymi obradami w Sali Kolumnowej z 16 grudnia 2016 roku. Postępowanie umorzyła prokuratura, ale jej decyzję uchylił rok później warszawski Sąd Okręgowy. Posiedzeniu przewodniczył sędzia Igor Tuleya, który, jak informowała prokuratura, pozwolił mediom rejestrować ustne uzasadnienie postanowienia, co miało narazić prawidłowy bieg śledztwa.
IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/wcześn./d dwi/w to/