5.4 C
Chicago
piątek, 19 kwietnia, 2024

Iran zaatakował bazy USA w Iraku. Rakiety spadły w Ain Al-Asad

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Iracka baza sił powietrznych Ain Al-Asad znalazła się pod ostrzałem. Na jednostkę, w której stacjonują żołnierze Stanów Zjednoczonych, spadło co najmniej 6 rakiet. Do wystrzelenia pocisków przyznała się irańska Gwardia Rewolucyjna.

 

W Iraku ostrzelano rakietami balistycznymi bazy, w których stacjonowali żołnierze między innymi Stanów Zjednoczonych. Pentagon potwierdził uderzenie kilkunastu pocisków w bazy, nie ma jednak jeszcze informacji o ewentualnych ofiarach i zniszczeniach. Celem ataków były bazy sił powietrznych Al Asad w mieście Hit oraz w mieście Irbil w irackim Kurdystanie.

Do wystrzelenia pocisków przyznała się irańska Gwardia Rewolucyjna. Twierdzi ona, że w kierunku bazy w Al Asad wystrzelono kilkadziesiąt rakiet. To – jak podano – odwet za zabójstwo irańskiego dowódcy wojskowego Ghasema Sulejmaniego. Organizacja wezwała Stany Zjednoczone do wycofania amerykańskich wojsk z Bliskiego Wschodu. Zagroziła też atakiem sojusznikom USA, jeśli pomogą one w atakowaniu Iranu.

W komunikacie Pentagonu czytamy, że jest jasne, iż pociski wystrzelono z terytorium Iranu. „Podejmiemy wszystkie niezbędne kroki, by chronić i bronić amerykański personel, partnerów i sojuszników w regionie” – zapowiedział Pentagon. Poinformowano, że bazy były utrzymywane w wysokiej gotowości ze względu na przesłanki wskazujące na możliwy atak Iranu.

W Białym Domu odbyła się narada z udziałem sekretarza stanu USA Mike’a Pompeo i sekretarz obrony Marka Espera. Spodziewane było orędzie amerykańskiego prezydenta, ale nie zostało ono wygłoszone.
Tymczasem Federalna Administracja Lotnictwa zakazała amerykańskim liniom lotniczym prowadzenia cywilnych lotów nad Iranem, Irakiem, Zatoką Perską i Zatoką Omańską.

Ghasem Sulejmani zginął w piątek niedaleko lotniska w Bagdadzie od rakiety wystrzelonej z amerykańskiego drona. Amerykanie uważali go za terrorystę, ale jego zabicie spowodowało eskalację konfliktu między Iranem i Irakiem, a Stanami Zjednoczonymi. Wojskowy uważany był za drugą osobę w Iranie po ajatollahu Alim Chameneim. Generał od ponad dwóch dekad dowodził operacjami militarnymi Iranu na Bliskim Wschodzie. Jego oddziały wspierały syryjskiego prezydenta w brutalnych działaniach wobec opozycji. Zarzuca się im też udział w aktach sabotażu w Iraku, Jemenie czy Arabii Saudyjskiej. Ghasem Sulejmani miał też doradzać irackim władzom, w jaki sposób pacyfikować niedawne antyrządowe protesty.

 

IAR/AFP/Reuters/vey/to/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520