W Iranie trwają antyrządowe manifestacje przeciwko korupcji. Na razie potwierdzono śmierć dwóch osób w mieście Meszhed. Demonstracje przeniosły się także do Teheranu, gdzie doszło do starć z policją.
W stolicy kraju Teheranie po raz pierwszy do antyrządowych manifestacji doszło w sobotę. Około setki studentów zaatakowało tam policję, obrzucając funkcjonariuszy kamieniami, W odpowiedzi policja użyła pałek – informuje BBC. Studenci krzyczeli „Śmierć dyktatorowi!”, a słowa te skierowane były do ajatollaha Ali Chameneiego.
Do największych starć doszło natomiast w drugim co do wielkości mieście Iranu Meszhedzie. W wyniku gwałtownych zajść zginęły tam dwie osoby, a wiele zostało rannych. Tam protesty trwają już od kilku dni. Ludzie skandują na ulicach: „Uwolnić więźniów politycznych” i „Precz z dyktaturą”.
Irańskie MSW poinformowało, że zgromadzenia publiczne należy wcześniej zgłaszać. – Jak dotąd siły porządkowe zrobiły wszystko, żeby uniknąć problemów – powiedział w wywiadzie dla państwowego radia szef MSW.
W Iranie odbyły się też wielkie manifestacje poparcia dla władzy. Zresztą były one zapowiadane od kilku tygodni. Wzięło w nich udział ponad milion osób
Michał Kurowicki