Ministerstwo Obrony Narodowej zapewnia, że – po oficjalnym zgłoszeniu – przedstawi posłom Platformy Obywatelskiej dokumentację związaną z przetargiem na śmigłowce Caracal dla wojska. Jednocześnie MON jest zaskoczony wizytą trójki posłów PO, którzy w ramach interwencji poselskiej chcieli wejść do siedziby resortu.
Parlamentarzyści nie weszli do budynku. Spotkał się z nimi jednak wiceszef ministerstwa Michał Dworczyk. Zapewnił ich – jak sam relacjonuje – że jeżeli chcą zapoznać się z dokumentacją, zgodnie z ustawą resort niezwłocznie udostępni im dokumenty. Michał Dworczyk tłumaczył, że dziś MON nie wiedziało o wizycie posłów, a ministrowie mieli już zaplanowaną pracę. „Nie można przychodzić i z minuty na minutę oczekiwać, że ludzie zdezorganizują swoje kalendarze i porzucą całą pracę, którą wykonują, żeby zająć się grupą posłów z Platformy Obywatelskiej. Chyba że chodzi o event, a nie o informacje, no to wtedy takie zachowanie bym rozumiał”- powiedział wiceszef resortu obrony.
Poseł Platformy Obywatelskiej Cezary Tomczyk przypomniał, że na mocy ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora parlamentarzyści mają prawo do uzyskiwania materiałów i wstępu między innymi do pomieszczeń organów administracji rządowej. Relacjonował, że podczas spotkania z wiceministrem Dworczykiem przekazano mu listę żądań. Ten miał zapewnić, że minister obrony narodowej wykona ustawę i niezwłocznie przekaże wszystkie informacje dotyczące przetargu. Poseł Cezary Tomczyk dodał, że w sprawie przetargu pojawiły się nowe informacje. „Może się okazać, że nie tylko pan Berczyński wykańczał Caracale” – powiedział polityk PO. Dodał, że w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy kilkanaście tysięcy stron dokumentów z Inspektoratu Uzbrojenia Ministerstwa Obrony Narodowej zostało wysłanych do ministra obrony narodowej i był do nich – jak to określił Cezary Tomczyk – dość swobodny dostęp.
Z kolei poseł Marcin Kierwiński oświadczył, że PO oczekuje od ministra Antoniego Macierewicza udostępnienia informacji o tym, kto i kiedy przeglądał dokumentację przetargową. Spekulował, że dostęp do dokumentów miało być może wielu członków komisji do zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej. Wtedy – jego zdaniem – okazałoby się, że istniało „nieformalne ciało, które miało wielki wpływ na decyzje”. Posłowie PO chcą zapoznać się także między innymi z dokumentem, będącym uzasadnieniem unieważnienia przetargu oraz z korespondencją między MON a Ministerstwem Rozwoju, które odpowiadało za offsetową część przetargu.
Wystąpienie posłów ma związek z wypowiedzią byłego przewodniczącego podkomisji smoleńskiej MON, Wacława Berczyńskiego, który w wywiadzie stwierdził, że to on „wykończył” Caracale.
IAR, Fot. Archiwum