Kości człowieka z Kennewick, który żył kilka tysięcy lat temu, po latach sporów zostały pochowane na terenie stanu Waszyngton.
Pochówek miał miejsce w weekend w nieznanej lokalizacji, a w uroczystości udział wzięło ponad 200 Indian.
– Zawsze wiedzieliśmy, że należał do Indian. Mamy swoje przekazy ustne, które mówią o naszej historii na tym terenie. Już w chwili odkrycia wiedzieliśmy, że jest naszym przodkiem – powiedział Aaron Ashley z Confederated Tribes of the Umatilla Indian Reservation.
Szkielet został odkryty 28 lipca 1996 roku na brzegu rzeki Kolumbia. Liczy najprawdopodobniej ok. 8,400 lat i należał do mężczyzny zmarłego w wieku 40-55 lat. Zachował się w niemal idealnym stanie – brakowało jedynie mostka oraz kilku kości kończyn.
Długo trwał spór pomiędzy naukowcami a Indianami nt. pochodzenia mężczyzny. W 19 grudnia ubiegłego roku prezydent Barack Obama zarządził, że w ciągu 90 dni szkielet powinien zostać zwrócony koalicji indiańskich plemion.
(mcz), Fot. Ilustracyjne