Kiedy wpadamy w szpony uzależnienia, to nie jest koniec. Tak naprawdę może to być początek fascynującej drogi do szczęścia – powiedziała modelka Ilona Felicjańska podczas konferencji „Wolność od… Wolność do… Drogi i rozdroża pokonywania własnych słabości”. Zabrzańscy policjanci oraz przedstawiciele magistratu i politechniki wypracowali ciekawą formułę spotkań z młodymi ludźmi.
O nałogach opowiadają znane osoby, które odbiły się od dna i podjęły rękawicę w walce z uzależnieniem. W ubiegłym roku do Zabrza przyjechał były piłkarz Andrzej Iwan, w tym – modelka Ilona Felicjańska. Podczas konferencji, która odbyła się w czwartek w budynku Politechniki Śląskiej w Zabrzu, eksperci mówili uczestnikom o zagrożeniach, jakie wiążą się z różnego rodzaju uzależnieniami. Punktem kulminacyjnym były tzw. rozmowy na kanapie. Na pytania Przemysława Adamskiego z TVP odpowiadali: Ilona Felicjańska (modelka, II wicemiss Polonia 1993, pisarka, założycielka i prezes fundacji „Niezapominajka”), dr hab. Agnieszka Wilczyńska (prof. nadzw. na Wydziale Psychologii i Nauk Humanistycznych Akademii Krakowskiej im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego, współzałożycielka fundacji „Zimbardo Youth Center”) oraz Kazimierz Speczyk (zabrzański propagator trzeźwości, prezes stowarzyszenia „Żyj i Daj Żyć”, założyciel „Klubu Abstynenta Nowe Życie” i spółdzielni socjalnej „Skuteczni”. W 2017 roku odznaczony statuetką św. Kamila za 25 lat działalności na rzecz ludzi uzależnionych, a szczególnie alkoholików i ich rodzin). O problemach Ilony Felicjańskiej zrobiło się głośno w 2010 roku, gdy była pod wpływem alkoholu i prowadziła samochód. Spowodowała wówczas kolizję. W czwartek w Zabrzu przestrzegała młode osoby przed nałogami. – To uzależnienie, paradoksalnie, pokazało mi jak mało wiem o sobie i życiu – podkreślała II wicemiss Polonia 1993. – W momencie, gdy wydawało mi się, że jeszcze nie jestem uzależniona, osiągałam sukcesy. Moje niezbudowane poczucie wartości powodowało jednak, że cały czas się bałam. Tego, że ktoś odkryje, że nie jestem taka ładna i mądra. Tego, że za chwilę ktoś powie, że się nie nadaję – wspominała modelka.
Ilona Felicjańska nie kryła, że najgorsze już za nią. Teraz nie pije, ale nie dlatego, że wiązałoby się to z alkoholowym ciągiem, ale po prostu nie potrzebuje tego do szczęścia. – Mam wrażenie, że nie będę wolna, jeśli całe życie będę definiowała się jako alkoholiczka – tłumaczyła Felicjańska. Inne podejście zaprezentował Kazimierz Speczyk. Podkreślał, że jest alkoholikiem za każdym razem, gdy zabierał głos. Od 25 lat jest trzeźwy, ale zwracał uwagę na to, że skończył pić dopiero w chwili, kiedy sięgnął dna. – Gorzej, gdy tego dna nie czujemy i nie możemy się odbić – podkreślał zabrzański propagator trzeźwości. – Każde uzależnienie to „ciężka praca”. Najpierw używamy alkoholu, a potem zaczyna się nadużywanie. Najważniejsze jest to, żeby w porę zorientować się, że mamy problem, ponieważ każde uzależnienie to okłamywanie samego siebie – mówił Kazimierz Speczyk. Dr hab. Agnieszka Wilczyńska podkreślała, że na początek możemy traktować używanie alkoholu jako sposób radzenia sobie z różnymi życiowymi sytuacjami. Później, gdy się uzależniamy, tracimy kontrolę i nie potrafimy już zmierzyć się z problemami w inny sposób. Kiedy możemy zorientować się, że jesteśmy uzależnieni np. od alkoholu? – W chwili, gdy wracamy do domu i mamy milion powodów, by się napić – mówiła Ilona Felicjańska. – Porażka albo sukces. Zawsze znajdziemy powód, by sięgnąć po kieliszek. Sygnałem ostrzegawczym jest również to, że osoby z naszego otoczenia zwracają nam na to uwagę, a nas to coraz bardziej denerwuje. To właśnie ten moment, gdy powinniśmy zainteresować się czy nie mamy czasem problemu z uzależnieniem – mówiła modelka. Konferencję zorganizowali: Urząd Miasta w Zabrzu, Politechnika Śląska oraz Komenda Miejska Policji w Zabrzu. Była to już druga edycja i wydaje się, że to spotkanie ze specjalistami na stałe wpisze się w kalendarz spotkań organizowanych w Zabrzu.
Patryk Drabek (aip