Huragan Dorian, który zbliża się do wschodniego wybrzeża USA, przybiera na sile. Według meteorologów, gdy w poniedziałek dotrze do Florydy, będzie potężnym huraganem 4. kategorii. W rejonach potencjalnego uderzenia Doriana ogłoszono stan zagrożenia. Z powodu huraganu prezydent Donald Trump odwołał swój udział w uroczystościach 80. rocznicy wybuchu wojny światowej w Polsce, informując, że jest zmuszony przełożyć wizytę w naszym kraju na inny termin.
Floryda jest najważniejszym z tak zwanych „swing states” czyli stanów niezdecydowanych, których poparcie ma kluczowe znaczenie podczas wyborów prezydenckich w USA.
Donald Trump zapewnił, że służby są przygotowane na uderzenie żywiołu. „Wszyscy jesteśmy gotowi i mam nadzieję, że szczęście nam dopisze. Wszystko wskazuje na to, że uderzenie będzie bardzo mocne i duże” – napisał prezydent USA na twitterze. Gubernator Florydy Ronald DeSantis poinformował, że nieznana jest dokladna droga przemieszczania się huraganu i zaapelował do mieszkańców stanu, by uważnie śledzili komunikaty. Ludność Florydy przygotowuje się na nadejście żywiołu, gromadzi żywność, zapasy wody i zabezpiecza budynki workami z piaskiem. Na polecenie gubernatora Gwardia Narodowa Florydy zmobilizowała 2500 funkcjonariuszy, w pogotowiu jest dodatkowych półtora tysiąca.
IAR&ABCnews/dw