Co najmniej cztery osoby zostały ranne w wyniku przejścia huraganu Cook nad Nową Kaledonią. Jest to francuskie terytorium zamorskie położone w zachodniej części Oceanu Spokojnego w Melanezji.
Na głównej wyspie terytorium, które zamieszkuje niecałe ćwierć miliona osób, 20 tysięcy domów zostało pozbawionych prądu. Konieczna była ewakuacja wielu mieszkańców, szczególnie terenów położonych w pobliżu wybrzeża, w które uderzają dziesięciometrowej wysokości fale. Huragan w porywach wieje z prędkością dochodzącą do 200 kilometrów na godzinę.
Jeden z ratowników zaznacza, że oczywiście pomocy udzielają wszystkim, ale najważniejsze są dzieci. A pracownica ośrodka, w którym schroniła się ewakuowana ludność zapewnia, że wszyscy przyjmowani są z wielką troską.
W Nowej Kaledonii obowiązuje najwyższy stopień alarmowy zagrożenia żywiołem. Zamknięte są szkoły. Wstrzymane połączenia lotnicze. Według meteorologów, w ciągu doby ma spaść 350 milimetrów deszczu.
Po minięciu Nowej Kaledonii huragan Cook ma się kierować ku odległej o półtora tysiąca kilometrów Australii.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Marek Brzeziński/Paryż