1.7 C
Chicago
sobota, 20 kwietnia, 2024

Hodujemy zwierzęta futerkowe dla innych krajów, bo tam jest to zabronione

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

W większości hodowli zwierząt futerkowych w Polsce nie przestrzega się wymagań ochrony środowiska i przepisów weterynaryjnych – wynika z raportu o przemyśle futrzarskim opublikowanym przez Fundację na rzecz zwierząt Viva.

Ponadto w raporcie napisano, że zwierzęta mają tam nie najlepsze warunki życia oraz, że prawie 70 procent Polaków nie chce, żeby w kraju były prowadzone hodowle zwierząt z przeznaczeniem na futra.
Mikołaj Jastrzębski z fundacji Viva, mówiąc o warunkach życia zwierząt w takich hodowlach, wyjaśnia, że zwierzęta potrzebują więcej przestrzeni i obrazuje, że lis na wolności ma do dyspozycji około 400 ha terenu, w zoo musi mieć nie mniej niż 20 m2, a w hodowli w klatce ma 0,5 m2 „To jest dokładnie taka sama powierzchnia, taka sama proporcja, gdybyśmy my musieli spędzić całe życie na powierzchni dwóch trumien postawionych jedna na drugiej.” – mówi Mikołaj Jastrzębski.
Jacek Podgórski, dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej jest za utrzymaniem hodowli, bo przynoszą one korzyści dla gospodarki kraju. Mówi, że branża futrzarska generuje 1,3 miliarda złotych przychodu rocznie dla budżetu państwa, poza tym miejsca pracy, składki na ubezpieczenia społeczne, dochody samych hodowców oraz wpływy z VAT. „Poza tym mieliśmy stawiać na eksport, a branża futerkowa to eksport produktów niemalże w 100 procentach.” – mówi Jacek Podgórski i dodaje, że skóry z Polski trafiają do Chin, Kanady czy do Stanów Zjednoczonych. W jego ocenie korzystne jest budowanie relacji handlowych z takimi krajami.
Profesor Wojciech Pisula z Instytutu Psychologii PAN wskazuje, że przemysł futrzarski generuje więcej strat niż korzyści i dodaje, że sektor ten jest obciążony kosztami społecznymi, ekologicznymi i etycznymi, a przynosi zysk finansowy bardzo małej grupie osób. Profesor podkreśla, że na działaniach tych korzystają konsumenci poza Polską. „Polacy nie chcą chodzić w futrach. Innymi słowy jest to klasyczny przykład złej działalności gospodarczej, która jest lokowana w kraju, powiedzmy to uczciwie, biednym ze względu na to, że w innych krajach jest to już niemożliwe.” – mówi profesor Pisula.
Całkowity zakaz hodowli zwierząt futerkowych obowiązuje między innymi w Chorwacji, Wielkiej Brytanii, Holandii i na Słowacji. W niektórych z tych państw trwa okres przejściowy, który ma za zadanie stopniową likwidację branży.

Natalia Żyto, Fot. YouTube.com

- Advertisement -

Podobne

8 KOMENTARZE

  1. Dania malutka, hoduje 2x tyle zwierząt. I jakoś nie ma takiego problemu z zielonymi z brytanii (tak tak, fundacja VIVA to firma brytoli)

    • To organizacja pożytku publicznego, a nie firma. Radzę przed napisaniem czegoś w sieci zaczerpnąć informacji i nie kompromitować się.

  2. Pan Wojciech Pisula, Maja Ostaszewska, Agata Buzek to pozostałości elit III RP. Elit, które teraz chodzą w marszach KODu, Czarnych Protestach i bronią starego komunistycznego układu. Dlatego tak bardzo im zależy na tym, by zlikwidować dochodową gałąź polskiego rolnictwa. Mierzwi ich wszystko co polskie, a za pewną sumę pieniędzy są w stanie zrobić wszystko.

    Najlepsze jest to, że pani Ostaszewska lata po czarnych protestach i promuje aborcję a z drugiej strony wstawia się za życiem zwierząt, bo biedne „cierpią w męczarniach”

  3. Polacy lubią byc ru chani w dupe. Przyjeżdza obcy kapitał, niszczy środowisko, prace daje ukraincom, a oni się cieszą, bo miejsca pracy, gospodarka blablabla, a tak naprawde sami sobie szkodzimy zezwalając na takie prymitywne hodowle. To jest bardzo wąski sektor, tylko niewielka licznb tych biznesmenów jak np pan Rajmund Gąsiorek mają z tego grube pieniądze. Ze śmierci zwierząt. Hańba

      • boli pewnie to, że żyjąc w XXI wieku stwarzamy masowe obozy zagłady, tylko dla pieniędzy… żałosne, człowiek może byś istotą wykraczającą poza interes własny, ale nie ma co poruszać takich wątków z bezmyślnymi zlepami komórek, które nazywają siebie człowiekiem :) Pozdrawiam i życzę miłego życia w ciemności :)

  4. przecież to u Wielkiej brytonii wpierw wypuszczali norki z klatek, też chyba jakies stowarzysenia? U nich też klimat chyba nie zbyt na hodowle – za duza wilgotnosc. Wiec sie nie opłacało i tyle.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520