Księżniczka Cristina, siostra hiszpańskiego monarchy Filipa VI, zasiądzie dzisiaj na ławie oskarżonych.
W Palma de Mallorca, stolicy Balearów, rozpoczyna się proces przeciwko jej mężowi, Iniaki Urdangarinowi. Postawiono mu zarzuty przestępstw podatkowych i zdefraudowania funduszy publicznych. Sąd uznał, że księżniczka jest współwinna wykroczeń męża.
Siostra Filipa VI była współwłaścicielką jednej z firm męża, w której dokonywano przestępstw podatkowych, prezentowano fałszywe rachunki i wydawano firmowe pieniądze na cele prywatne. Prowadzący trwające od pięciu lat dochodzenie uznali, że do wykroczeń tych nie mogło dojść bez wiedzy księżniczki. Dlatego – ich zdaniem – jest za nie współodpowiedzialna.
Cristinie grozi 8 lat pozbawienia wolności. Tyle żąda Manos Limpias (Czyste Ręce), związek zawodowy, który jest jej jedynym oskarżycielem. Prokuratura uznała bowiem, że nie jest winna.
Oprócz księżniczki na ławie oskarżonych zasiądzie 17 osób, między innymi Urdangarin i jego wspólnik, a także politycy, którzy płacili im zawyżone stawki za często fikcyjne usługi.
Proces potrwa do końca czerwca. W tym czasie zostanie powołanych prawie czterystu świadków, między innymi były wicepremier i minister finansów Rodrigo Rato.
IAR/Ewa Wysocka,Barcelona/dyd