Polityczna burza w Hiszpanii. Opozycja nawołuje szefa MSW Jorge Fernandeza Diaza do dymisji po tym, jak na światło dzienne wyszły taśmy, na których minister obmyśla sposoby, jak bezprawnie postawić swoich rywali przed sądem. Do skandalu doszło na cztery dni przed wyborami parlamentarnymi w kraju.
Taśmy, które datowane są na 2014 r., opublikowała hiszpańska strona internetowa Publico. Minister spraw wewnętrznych Jorge Fernandez Diaz rozmawia na nich z Danielem De Alfonso, dyrektorem biura antykorupcyjnego w Katalonii. Dwaj mężczyźni dyskutują o możliwości wszczęcia śledztw wymierzonych w polityków, którzy opowiadają się za niepodległością katalońskiego regionu lub w ich krewnych. De Alfonso ostrzega jednak Diaza, że takie pozwy byłyby„słabe”.
Nagrania wywołały polityczną burzę. Sam szef MSW twierdzi jednak, że taśmy są nieprawdziwe. – Oskarżanie mnie o konspirowanie w celu popełnienia przestępstwa jest obrazą, oszczerstwem i głupotą – powiedział Jorge Fernandez Diaz, cytowany przez popularny hiszpański dziennik „El País”. Zdaniem polityka, jego słowa na opublikowanych nagraniach są „stronnicze, wyjęte z kontekstu i edytowane”.
Jednak ministrowi nie wierzą politycy opozycji, którzy apelują do Diaza, aby podał się do dymisji. – Słuchałem tych nagrań i widzę, że minister najwyraźniej nadużył swojej pozycji i środków publicznych, aby wszcząć śledztwa przeciwko swoim politycznym przeciwnikom – powiedział w radiowym wywiadzie Pablo Iglesias, lider lewicowej partii Podemos, która, według ostatnich sondaży, plasuje się na drugim miejscu tuż po rządzącej Partii Ludowej Mariano Rajoya. Zdaniem Iglesiasa, afera taśmowa to „jeden z najpoważniejszych zwrotów akcji w [historii – red.] kraju” i Jorge Fernandez Diaz powinien „natychmiast zrezygnować”.
Dymisji szefa MSW żąda także lider Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej Pedro Sanchez, a Albert Rivera, szef liberalnej partii Obywatele, stwierdził, że jego wezwanie do dymisji kierowane pod adresem Diaza zależy od tego, czy zostanie potwierdzona autentyczność opublikowanych nagrań – podaje BBC. Jednak premier Hiszpanii Mariano Rajoy broni swojego ministra i powiedział mediom, że szef MSW wytłumaczył się i nie powinien rezygnować cztery dni przed wyborami parlamentarnymi. – Ktoś próbuje na tym skorzystać i łowić ryby w mętnej wodzie, aby zobaczyć co się stanie – stwierdził szef hiszpańskiego rządu.
Hiszpanie wyruszą do urn wyborczych w niedzielę. To już drugie wybory parlamentarne w ciągu sześciu miesięcy, głosowanie w grudniu nie wyłoniło bowiem nowego rządu. Na stanowisku premiera tymczasowego wciąż zasiada więc Rajoy. W grudniowych wyborach Paria Ludowa otrzymała niecałe 29 proc. głosów, socjaliści – 22 proc., Podemos – 21 proc., a Obywatele – 14 proc.
TS/ Aleksandra Gersz AIP/ Francois Walschaerts AP Photo