14.5 C
Chicago
wtorek, 23 kwietnia, 2024

Historia przyjaźni: Messi, Suarez i Neymar – trio, które zdoła wygrać Ligę Mistrzów?

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Lionel Messi, Luis Suarez i Neymar w półtora roku strzelili dla klubu z Katalonii ponad 200 goli. Genialny tercet przeszedł już do historii, ale czy zdoła wygrać Ligę Mistrzów po raz drugi z rzędu?

– W trakcie siedmiu lat, które spędziłem w szatniach takich klubów jak Manchester United i Barcelona, nigdy z czymś takim się nie spotkałem – komplementował trio MSN Gerard Pique. – To doskonali partnerzy na murawie, a poza nią przyjaciele. To właśnie ta współpraca i ich ogromna wzajemna uprzejmość sprawiają, że Barcelona radzi sobie tak znakomicie – twierdzi stoper Dumy Katalonii. Barcelona zawsze słynęła ze świetnych tercetów, jak Ronal­dinho, Samuel Eto’o i Lionel Me­ssi, a później Thierry Henry, Eto’o i Messi, czy David Villa, Messi i Pedro. Połączenie argentyńskiego mistrza z Luisem Suarezem i Neymarem bije jednak wszystkich na głowę pod względem efektowności i skuteczności. Przez ostatnie półtora roku trio MSN strzeliło aż 215 z 296 goli zdobytych w tym czasie przez Barcelonę. Poprzedni sezon był koncertem w wykonaniu Me­ssiego, Suareza i Neymara, bo do siatki trafiali aż 122 razy, co stało się europejskim rekordem. Ich gra zapewniła triumf w Lidze Mistrzów, lidze hiszpańskiej, Pucharze Hiszpanii. Wynik 122 goli jest poważnie zagrożony w tym sezonie. Obecnie MSN mają 93 goli na koncie, a do końca zostało jeszcze sporo meczów. Trio w tym sezonie może pochwalić się jeszcze 99 asystami. W grze MSN na każdym kroku widać niesamowitą radość z każdego zagrania. Jednak to, co zrobili w meczu przeciwko Maladze, przejdzie do historii. Messi przy stanie 3:1 wykonywał rzut karny. Niespodziewane lekko kopnął piłkę, do której dopadł Suarez. To było show. Doskonale zaplanowane. – Trenowaliśmy taki rzut karny. To podanie było zazwyczaj przeznaczone dla mnie, ale to „Gruby” był bliżej i strzeliliśmy gola – mówił po meczu Neymar. To, w jaki sposób Brazylijczyk nazwał Urugwajczyka, obrazuje idealnie ich relacje. Zawodnicy na każdym kroku podkreślają swoją przyjaźń. – Gra z Neymarem i Suarezem to coś spektakularnego, jest między nami wyjątkowa chemia – podkreślał Messi. Argentyńczyk to geniusz. Powiedziano o nim wszystko, ale to co robi na boisku, sprawiło, że odmienił futbol. Na swoim koncie ma wszystkie trofea klubowe, jakie mógł tylko zdobyć. Do tego na jego półkach stoi pięć Złotych Piłek. Gra z Neymarem i Suare­zem sprawiła jednak, że stał się jeszcze lepszym piłkarzem. Wszechstronniejszym. Kiedyś słynął w pierwszej kolejności ze strzelanych seryjnie bramek, dziś coraz częściej bramki padają po jego podaniach. – Gra z Leo będzie dla mnie niesamowitym zaszczytem – mówił na początku swojej przygody z Barcą Neymar. Brazylijczyk nie miał łatwo. Na początku nie strzelał za wiele, w pewnym momencie cierpiał na anemię, a sam jego transfer wiązał się z kontrowersjami, które ciągną się do tej pory. W oficjalnych dokumentach Barcelona zapłaciła za niego 57,1 mln euro. Jednak FIFA zainterweniowała, bo pojawiły się podejrzenia o obejściu formalnych opłat. Ponoć 40 milionów euro trafiło na konto firmy ojca Neymara. Teraz jednak najważniejsze jest to, co Brazylijczyk prezentuje na boisku. A statystyki ma niesamowite. W 81 meczach strzelił 49 goli. Do tego jeszcze ten styl, który wypracował przez kilka lat. Brazylijczyk uwielbia zakładać siatki rywalom i prawie w każdym spotkaniu czaruje sztuczkami technicznymi. Wygranie wszystkiego w Hiszpanii sprawiło, że zaczęto plotkować o jego odejściu Neymara z Katalonii. W gronie zainteresowanych wymieniano Manchester United, PSG oraz… Real Madryt. W kontekście transferu do Anglii mówiło się nawet o kwocie 190 milionów euro. – Barça otrzymała tę ofertę za Neymara latem, ale ją odrzuciła – mówił w jednym z wywiadów Neymar Santos Senior. – Niech ludzie będą spokojni, mój syn jest szczęśliwy w Barcelonie. To klub, w którym chciał grać od dziecka – dodał, a syn – jakby na dowód jego słów – rozpoczął poszukiwania domu w stolicy Katalonii. Lokalny dziennik Sport zauważył, że robi to specjalnie w okolicy, gdzie mieszkają Messi i Suarez. – Na boisku wykonujemy świetną pracę. Przyjaźnimy się zarówno na murawie, jak i poza nim, to nam bardzo pomaga być jeszcze lepszym. Dla mnie to ogromny honor tworzyć część tego ataku – tłumaczy Neymar. Skrzydłowy Barcelony stał się łakomym kąskiem również na rynku marketingowym. Ostatnio pojawiły się plotki, że firma Nike planuje zrobić z niego główną twarz swojej marki kosztem… Cristiano Ronaldo. O przyjaźni trójki MSN świadczą także boiskowe gesty. Podczas meczu ze Sportingiem Gijon Messi i Neymar namawiali Su­areza, by to on strzelał rzut karny. Obaj chcą, żeby to Urugwa­jczyk był najskuteczniejszym zawodnikiem w lidze i zdobył Złotego Buta. Suarez początków, podobnie jak Neymar nie, miał najlepszych. Barcelona wydała na niego aż 50 milionów euro, a niektórzy kibice twierdzili, że to za zdecydowanie dużo. Do tego był zawieszony na cztery miesiące po kolejnym ugryzieniu rywala. Jednak Luis Enrique zaufał byłemu piłkarzowi Liverpoolu, a ten odpłacił mu się gradem goli. „El Pistolero” stał się dla trenera Barcelony talizmanem. Gdy Suarez jest na boisku, zespół albo wygrywa, albo remisuje. Kariera Suareza, jak żadnego innego piłkarza spoza Hiszpanii, prowadziła do Barcelony. Wiąże się z tym historii dziecięcego zauroczenia, które przerodziło się w miłość. Pochodzący z biednego domu 15–letni Luis zakochał się w 12-letniej Sofii Balbi. Dziewczynka urodziła się w bogatej rodzinie i po pewnym czasie musiała przenieść z rodzicami do… Barcelony. Wówczas Suarez powiedział, że zrobi wszystko, by ich znajomość przetrwała. Obecnie Sofia Balbi jest żoną Sureza. Piłkarz ma z nią dwójkę dzieci. – Jestem szczęśliwy, że gram w tym klubie. Wiele musiałem przecierpieć, żeby tu się znaleźć. Miasto jest piękne, moja rodzina jest szczęśliwa i nie zamierzam się stąd nigdzie przenosić – przyznaje Suarez. Genialne trio w tym sezonie prowadzi Barcelonę do kolejnych trofeów. W Hiszpanii Duma Katalonii zajmuje pierwsze miejsce. W Lidze Mistrzów po pierwszym wygranym z Arsenalem (2:0) meczu 1/8 finału na pewno pojawiły się myśli o przejściu do historii. Jeśli Barca wygrałaby Champions League, wówczas stałaby się pierwszym zespołem w historii, który dokonał tego dwa razy z rzędu. – Przychodząc do Barcelony, myślisz o wygraniu Liga Mistrzów, a następnie to robisz. Jestem bardzo szczęśliwy z tego, co zrobiliśmy i postaramy się powtórzyć to w tym roku – zapowiada Suarez.

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520