Francuski naukowiec Henry Rousso, który przyleciał do Stanów Zjednoczonych na konferencję naukową, został w środę zatrzymany na 10 godzin na lotnisku w Houston. Powodem zatrzymania były „nieprawidłowości związane z wizą”. Historyk został wpuszczony do USA po interwencji między innymi teksańskiego uniwersytetu.
Henry Rousso jest urodzonym w Egipcie Francuzem o żydowskich korzeniach. Został zaproszony przez Texas Agricultural and Mechanical University na konferencję naukową. 62-letni badacz historii drugiej wojny światowej i Holocaustu jest dyrektorem w prestiżowym francuskim Krajowym Centrum Badań Naukowych.
„Zostałem zatrzymany na 10 godzin na lotnisku w Houston. Miałem być deportowany” – napisał w sobotę na Twitterze Henry Rousso, który w przeszłości kilkakrotnie gościł z wykładami na amerykańskich uczelniach. W relacji dla „Huffington Post” Rousso wyjaśnił, że został zatrzymany przez młodego i niedoświadczonego oficera, który chciał zadać mu kilka rutynowanych pytań. Oficer zdecydował, że Rousso zostanie poddany szczegółowej kontroli, która obejmuje dokładny wywiad, pobranie odcisków palców oraz oględziny ciała, na które naukowiec nie chciał się zgodzić. W odpowiedzi Rousso miał usłyszeć, że wróci do Paryża najbliższym lotem. Młody oficer miał też zastanawiać się, czy wiza, którą posiadał naukowiec pozwala na głoszenie wykładów. Po 10 godzinach, interwencjach teksańskiego uniwersytetu, kilku prawników oraz lokalnych mediów mężczyzna został wpuszczony do USA. Henry Rousso napisał na Twitterze, że po drugiej stronie Atlantyku trzeba teraz „stawiać czoła pełnej dowolności i niekompetencji”. Podziękował również osobom, które interweniowały w jego sprawie. Dodał, że na lotnisku w Huston widział wielu, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji, ale nie mogli liczyć na tak dobrą pomoc.
W ubiegłym miesiącu prezydent Donald Trump ogłosił dekret imigracyjny, który miał wstrzymać na 120 dni program przyjmowania uchodźców oraz na 90 dni wszelką imigrację z siedmiu krajów muzułmańskich. Wśród wskazanych krajów nich nie znalazł się jednak Egipt, w którym urodził się Henry Rousso. Obowiązywanie dekretu zawiesił sędzia federalny z Seatle. Decyzję tę podtrzymał federalny sąd apelacyjny z San Francisco.
IAR/AFP/BBC, Fot. Dreamstime.com