Zaledwie zakończyły się kolonie zuchowe w Amerykańskiej Częstochowie, PA i w Palmer, MA, a już następnego dnia harcerki i harcerze z Hufców “Podhale” i “Warmia” wyruszyli na kolejną skautową przygodę . 60 dziewcząt i 30-stu chłopców zjechało się na pionierski obóz w Stamford, VT, by pod opieką młodej kadry instruktorskiej rozłożyć swe namioty na harcerskim terenie “Bieszczady”. Na czas obozu harcerki przeistoczyły się w wojowniczki, koncentrując się na technice pionierskiej. Harcerze wcielili się w postacie literackie Trylogii oraz Wiedźmina.
Wszyscy chętnie biorą udział w wędrówkach, a więc czas urozmaicą wyjazdy nad jezioro oraz piesza wycieczka na Mount Greylock, najwyższy szczyt w Massachusetts w pobliżu granicy Vermont.
Wiele młodych osób należąych do harcerskiej braci poświęciło część swoich wakacji na piastowanie ważnych funkcji na koloniach, ale według zasad skautowych gotowi są wychowywać młodszych zaszczepiając w nich umiłowanie obozowania na łonie natury. Sami skorzy są do zdobywania nowych umiejętności i zawierania nowych przyjaźni, ale przede wszystkim do spełnienia służby bo tak nakazały im słowa przyrzeczenia; Mam szczerą wolę całym życiem pełnić służbę Bogu i Polsce, nieść chętną pomoc bliźnim i być posłusznym Prawu Harcerskiemu.
Czuwaj! pwd. Beata Krużel i Hm. Maria Bielska, zdjęcia pwd. Natalia Popko
“Siostry Skautki dosyć kurzu,
Dosyć kurzu łykać nam,
trzeba spieszyć nam do lasu
by wypocząć trochę tam”.
