14.4 C
Chicago
środa, 17 kwietnia, 2024

Haratyk ustanowił rekord Polski w pchnięciu kulą podczas mityngu „Gwiazdy na Warszawskich Fontannach”

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Michał Haratyk ustanowił rekord Polski w pchnięciu kulą podczas mityngu „Gwiazdy na Warszawskich Fontannach”. Mistrz Europy z 2018 roku w najlepszej próbie uzyskał 22 metry i 32 centymetry. To najlepszy wynik osiągnięty w XXI wieku przez europejskiego kulomiota.

„Wciąż nie dowierzam. Patrzyłem z koła na linię oznaczającą dotychczasowy rekord Polski i wydawało mi się, że moja kula wylądowała trochę dalej. Gdy poszedłem sprawdzić, to okazało się, że przekroczyła tę linię zdecydowanie. Bardzo fajnie, bo dobrze przygotowałem się do zawodów. Nie czułem się jednak jakoś wyjątkowo. Parę rzeczy mi dokuczało, ale patrząc po wynikach to nie ma znaczenia. Zaskoczyła pogoda, bo było bardzo gorąco i duszno. Nie pamiętam kiedy się tak spociłem, jak podczas mityngu w Warszawie. Jednak i tak warunki były dużo lepsze niż w zeszłym roku, bo wtedy było około czternastu stopni. Wówczas też padał deszcz, ale na szczęście tym razem szybko przeszło i wszystko wyszło super” – powiedział Haratyk w rozmowie z Polskim Radiem.

Haratyk po rekordowym pchnięciu miał przed sobą trzy próby, zatem mógł ponownie poprawić rekord Polski. Raz było blisko, – 22,12 m, co także było lepszym rezultatem niż najlepszy wynik sprzed mityngu w Warszawie (22,08). „To nie jest tak, można spokojnie, od razu osiągnąć podobny lub lepszy rezultat, bo wszystko musi odpowiednio „zaskoczyć”. Następne pchnięcie też było bardzo dobre, ale mam wrażenie, że dziwnie ułożyłem lewą stopę. Nie pchnąłem idealnie, a kula poleciała i tak na 22,12 m. Mam wrażenie, że mogłem pchnąć jeszcze dalej, niż w swojej rekordowej próbie” – ocenił 27-letni kulomiot.

Haratyk poprawił o 24 centymetry dotychczasowe osiągnięcie z zeszłorocznego mityngu „Złote Kolce” w Ostrawie. Sportowiec cieszy się, że nowy rekord ustanowił przed polską publicznością. „Na polskiej ziemi dużo lepiej to wygląda. Zwycięstwo w mityngu to jedno, ale cieszy mnie przede wszystkim rekord Polski i pchnięcie grubo ponad 22 metry” – dodał Haratyk.
Rekord Polski w wykonaniu Michała Haratyka na żywo oglądał Tomasz Majewski – dwukrotny mistrz olimpijski w pchnięciu kulą. „Super, że Tomek tak cieszył się z mojego rekordu. Znamy się bardzo dobrze, kumplujemy się i fajnie, że tak pozytywnie reagował, że nie ma żadnej zazdrości”.

Wynik Michała Haratyka jest najlepszym rezultatem osiągniętym w XXI wieku przez europejskiego kulomiota. Pod koniec września w Dausze rozpoczną się lekkoatletyczne mistrzostwa świata. Haratyk nie czuje się faworytem. „Nie ma faworytów. Wszyscy jedziemy tam powalczyć i zobaczymy co wtedy będzie” – odpowiedział krótko.

Za mniej niż rok – 24 lipca – początek igrzysk olimpijskich w Tokio. Michał Haratyk nie skupia się na razie na starcie w Japonii. „Na razie nie ma co myśleć o igrzyskach. To dopiero za rok. Muszę przede wszystkim dbać o zdrowie. Jeśli dopadną mnie problemy zdrowotne, to one mogą okazać się długoterminowym kłopotem. Mam nadzieję, że będzie dobrze. Co do odległości, to nie ma żadnych granic. One są tylko w głowie. Ja na szczęście ich nie mam i staram się pchać jak najdalej. I wiem, że mogę” – zakończył.

Redakcja Sportowa PR / M. Ligęza / now

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520