Handlowa „Solidarność” wystosowała dziś list do premiera Mateusza Morawieckiego, w którym popiera apel Związku Polskich Pracodawców Handlu i Usług dotyczący ponownego otwarcia galerii handlowych w pełnym zakresie.
Jak zaznaczył w rozmowie z IAR przewodniczący Sekcji Krajowej Pracowników Handlu Alfred Bujara, otwarciu galerii powinno towarzyszyć wprowadzenie dodatkowych procedur bezpieczeństwa. Te procedury to wprowadzenie obowiązku pomiaru temperatury klientów przed wejściem do galerii, limity dotyczące maksymalnej liczby klientów według algorytmu 1 osoba na 20 metrów kwadratowych powierzchni. Poza tym młodzież do 16. roku życia mogłaby przebywać w galeriach wyłącznie w towarzystwie rodziców lub dorosłych opiekunów.
Według Alfreda Bujary utrzymanie lockdownu w galeriach handlowych będzie oznaczało zwolnienia pracowników, którzy i tak przebywają już na tak zwanym „postojowym” i niejednokrotnie otrzymują 60 procent wynagrodzenia. „Trzeba z czegoś żyć i oby nie było tak, że trzeba będzie wyjść na ulicę” – zaznaczył rozmówca IAR. Podkreślił, że otwarciu galerii powinno towarzyszyć utrzymanie zakazu handlu w niedziele. „W tej kwestii nasze stanowisko jest jasne i niezmienne” – wyjaśnił szef handlowej „Solidarności”.
16 listopada apel do premiera wystosował Związek Polskich Pracodawców Handlu i Usług, organizacja zrzeszająca ponad 200 firm zatrudniających łącznie przeszło 200 tysięcy pracowników.
Przedsiębiorcy zrzeszeni w ZPPHiU w przesłanym piśmie wskazali, że kontynuowanie obecnych obostrzeń spowoduje falę upadłości wśród polskich marek sektora fashion, wśród których znaczna część posiada sklepy wyłącznie w galeriach handlowych. „O odrabianiu strat już nikt nawet nie myśli. Chodzi jedynie o przetrwanie, sytuacja jest skrajnie trudna” – napisali.
Od 5 listopada decyzją rządu placówki handlowe w galeriach są zamknięte. Nie dotyczy to jedynie sklepów spożywczych, aptek, drogerii i punktów usługowych.
IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/ #Łukowska/i wz/w dwi/