Gwałtowny wzrost danych dotyczących zarażeń koronawirusem w Chinach. Do tej pory z przyczyny zainfekowania patogenem zmarło tam 1310 osób. Liczbę zarażonych szacuje się na 60 tysięcy, z czego 48 tysięcy to mieszkańcy samej prowincji Wuhan. Jest to prawie 15 tysięcy więcej niż wczoraj. Chińskie władze tłumaczą, że skok w statystykach zakażeń wiąże się z nową metodologią w kwalifikacji chorych.
Tak gwałtowny wzrost statystyki zgonów i zachorowań na koronawirusa – nazwanego oficjalnie Covid-19 – tłumaczony jest zmianą metody diagnozy choroby. A to może sugerować, że dotychczas podawano zaniżone dane.
Zgodnie z nową diagnozą każda osoba, która wykazuje kliniczne objawy zakażenia wirusem – gorączkę, trudności z oddychaniem – oraz u której prześwietlenie wykazało infekcję płuc uważana jest za chorą na koronawirusa. Dotychczas za takie osoby uważano jedynie te, u których przeprowadzono testy kwasu nukleinowego i dały one wynik pozytywny – informuje BBC.
Biorąc pod uwagę wszystkie metody, w całym kraju jest oficjalnie potwierdzonych 1350 przypadków zgonów z powodu wirusa Covid-19 oraz 60 tysięcy zarażonych osób.
Władze dmuchają na zimne i w największych megapolis – Pekinie i Szanghaju – w których mieszkają łącznie około 44 mln ludzi zaostrzono środki bezpieczeństwa. Wprowadzono kontrole przemieszczania się ludzi i pojazdów, obowiązek noszenia maseczek na twarzy. Zamknięto centra rozrywki oraz zakłady usługowe nie pierwszej potrzeby.
W Pekinie, gdzie potwierdzono dotąd 337 przypadków zachorowań i dwa zgony, każda osoba, która była w prowincji Hubei w ciągu ostatnich dwóch tygodni będzie musiała pozostawać w domu. Osoby, które miały kontakt z zarażonymi koronawirusem muszą natomiast poddać się kwarantannie. Restrykcje mają związek z planowanymi powrotami ludzi do pracy z ferii po święcie księżycowego Nowego Roku.
Jak informuje SCMP, w ubiegłym tygodniu megamiasta, takie jak Kanton, Shenzhen, Tianjin, Hangzhou i Chengdu, ogłosiły podobne ograniczenia.
Problemy spowodowane koronawirusem dotykają także biznes. Chińskie media informują, że opóźni się plan wprowadzania urządzeń sieci 5G w kraju. Z kolei, jak informuje CNN, w Singapurze budynek oddziału banku DNB został ewakuowany po tym, jak u jednego z pracowników potwierdzono zachorowanie na Covid-19.
Red. IAR/Tomasz Sajewicz / AIP