Gubernator stanu Waszyngton Jay Inslee zapowiedział w czwartek podwyżki dla młodych nauczycieli. To ma być lek na kurczącą się kadrę nauczycielską.
Podwyżki w szkołach to jeden z głównych punktów dodatkowego budżetu, który Inslee zamierza zaprezentować legislaturze podczas styczniowego zgromadzenia. Gubernator podkreślił, że niedobór jest tak duży, że w ponad połowie placówek jest przynajmniej jedna klasa bez nauczyciela. Wyższe wynagrodzenie ma zachęcić młodych ludzi do pracy w zawodzie.
Na mocy proponowanych zmian początkowa płaca dla nauczyciela ma wynieść 40 tysięcy dolarów rocznie – o 4 tysiące więcej niż obecnie. Aby pokryć koszt projektu, około 100 milionów dolarów, Inslee chce zlikwidować cztery ulgi podatkowe, dotyczące m.in. rafinerii ropy naftowej oraz sprzedaży wody butelkowej.
Plany te krytykuje Bill Bryant, ubiegający się o stanowisko gubernatora członek Partii Republikańskiej. – To ten sam gubernator, który obiecał mieszkańcom stanu Waszyngton, że nie będzie podnosić podatków. Mówił, że dla stanu byłby to zły kierunek, a tymczasem przez cztery lata ciągle proponuje nowe podatki – skomentował.
(mcz)