Gubernator stanu Floryda Rick Scott chce, aby Yale, jeden z najbardziej prestiżowych uniwersytetów w Stanach Zjednoczonych, przeniósł się do „Słonecznego Stanu”.
Siedziba mającego ponad trzystuletnią historię uniwersytetu znajduje się w New Haven w Connecticut. We wtorek Scott zachęcał władze szkoły, aby rozważyły zmianę lokalizacji na Florydę. Wyjaśnił, że legislatorzy w Connecticut biorą pod uwagę wprowadzenie ustawy, która nałożyłaby podatek na darowizny wpłacane na rzecz uniwersytetu, co może sprawić, że zostanie on przeniesiony w bardziej atrakcyjny z finansowego punktu widzenia rejon.
Scott oświadczył, że Floryda z radością przyjęłaby na swoim terytorium światowej klasy uniwersytet, zapewniając przy tym, że nie nałożyłaby podatków na darowizny. Zachęcił też, aby inne firmy i instytucje opuściły Connecticut.
Rzecznik uniwersytetu Tom Conroy przyznał, że tego typu propozycje stanowią zaszczyt, ale New Haven pozostanie siedzibą uniwersytetu. Później spekulacje rozwiało biuro gubernatora Dannela P. Malloy’ego, które poinformowało, że nowe podatki nie stanowią rozwiązania trudnej sytuacji ekonomicznej stanu, w związku z czym Yale nie powinno się obawiać dodatkowych opłat.
(łd)