Gubernator Kalifornii Jerry Brown zakpił z planu Donalda Trumpa i stwierdził, że Kalifornia będzie musiała się odgrodzić od reszty kraju, jeżeli kontrowersyjny miliarder zostanie prezydentem Stanów Zjednoczonych.
Trump od dawna zapowiada budowę muru, który miałby oddzielić USA od Meksyku, skąd napływa wielu nielegalnych imigrantów. – Jeżeli Trump rzeczywiście zostanie wybrany na prezydenta, będziemy zmuszeni postawić mur wokół Kalifornii, żeby bronić się przed resztą kraju – mówił Brown w poniedziałek w Sacramento podczas spotkania z przedstawicielami związków zawodowych. Zaraz jednak uspokoił, że bynajmniej nie ma takich intencji – To żart. Nie lubimy murów, wolimy mosty – oznajmił.
Brown, demokrata zarządzający liberalnym stanem, umożliwił nielegalnym imigrantom zdobycie prawa jazdy i pomoc finansową w nauce. Zaznacza, że Kalifornia i cały kraj wiele zyskują dzięki obcokrajowcom.
– Niektórzy z tych podstarzałych białych ludzi muszą zdać sobie sprawę, że cały system emerytalny by się zawalił, gdyby nie wszyscy ci młodzi ludzie, którzy przybywają do naszego kraju – powiedział.
(hm)