Zbliżający się powoli do końca kadencji gubernator Florydy Rick Scott wygłosił we wtorek swoje ostatnie orędzie, w którym nakreślił plany na najbliższą przyszłość.
Gubernator zaznaczył, że jest przeciwnikiem podnoszenia podatków. – Chcę, aby w 2018 roku wyborcy na Florydzie poparli poprawkę do konstytucji, która utrudni politykom podnoszenie podatków. Na mocy mojej propozycji 2/3 legislatury musiałyby zagłosować za podwyżką, aby weszła ona w życie – stwierdził.
Scott mówił też m.in. o odbudowie stanu po huraganie Irma oraz o karaniu śmiercią ludzi, którzy dopuścili się zabójstwa funkcjonariusza policji. Poruszył również kwestię pomocy setkom tysięcy Portorykańczyków, którzy przybyli na Florydę po tym, jak wyspa została zniszczona przez huragan Maria.
– W tym roku proponuję 12 milionów dolarów na ustanowienie English Language Learners Academy. To program, który będzie się koncentrować na poprawianiu umiejętności czytania i na upewnieniu się, że uczniowie dotknięci przez huragan Maria mają dostęp do ważnych programów nauczania – oświadczył.
Ponadto gubernator zamierza przeznaczyć 53 miliony dolarów na walkę z kryzysem opioidowym.
W listopadzie br. na Florydzie odbędą się wybory, w wyniku których wyłoniony zostanie nowy gubernator. Scott ustąpi z urzędu w styczniu 2019. Niewykluczone, że później będzie się ubiegać o miejsce w amerykańskim Senacie.
(łd)