Jest wspólna deklaracja Grupy Wyszehradzkiej o przekazaniu w sumie 35 milionów euro na walkę z kryzysem migracyjnym. Poinformowali o tym premierzy Polski, Czech, Słowacji i Węgier podczas spotkania z szefem włoskiego rządu i przewodniczącym Komisji Europejskiej.
Każdy kraj zadeklarował jednakową kwotę, czyli około 9 milionów euro. Pieniądze mają być przekazane na szkolenie libijskiej straży granicznej i przybrzeżnej. Grupa Wyszehradzka mówi, że poważnie traktuje zobowiązania w kryzysie migracyjnym i w ten sposób okazuje solidarność. „Warto jest wkładać istotne pieniądze, przekazywać pomoc uchodźcom tam na miejscu. Pomoc jest dużo bardziej efektywna tam na miejscu” – powiedział premier Mateusz Morawiecki. Polska i pozostałe kraje Grupy Wyszehradzkiej tak chcą pomagać w kryzysie. Sprzeciwiają się natomiast przymusowemu przyjmowaniu uchodźców.
Podczas spotkania wszystkie kraje poparły szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska, który w liście do unijnych rządów przed szczytem napisał, że obowiązkowy podział uchodźców jest nieskuteczny. „To co napisał Donald Tusk to święta prawda, bo ten system podzielił Unię Europejską” – skomentował premier Słowacji Robert Fico. Innego zdania są takie kraje jak Grecja, Włochy, państwa Beneluksu, oraz Niemcy i Szwecja, które uważają, że obowiązkowy podział uchodźców pomoże w walce z kryzysem migracyjnym. Ta sprawa ma być omawiana podczas kolacji przez europejskich liderów. Wielu spodziewa się ostrej wymiany zdań.
IAR/B.Płomecka&S.Białek/Bruksela/mcm/kj